Fińska drużyna skoczków po raz pierwszy w historii mistrzostw świata pojawiła się w konkursie drużyn mieszanych. Niestety występ reprezentantów tego kraju był bardzo przeciętny...
Finowie pojawili się na starcie konkursu w składzie: Janne Ahonen, Susanna Forsström, Julia Kykkänen i Jarkko Määttä. Zajęli dopiero dziesiąte - przedostatnie - miejsce. Nie spełnili więc założonego celu na wczorajsze zawody...

- Celem jest awans do drugiej serii - mówił wcześniej Jani Klinga.

Najlepszym zawodnikiem Kraju Tysiąca Jezior - podobnie jak w sobotę - był Ahonen, który skoczył na odległość 89 metrów. 37-letni Fin zawsze powtarzał, że nie ma nic przeciwko skokom kobiet.

- Możemy zostać pochwaleni za to, że wystartowaliśmy w tym konkursie, to na pewno postęp dla naszej reprezentacji. A rywalizacja była dziś bardzo ładna - powiedział Ahonen po konkursie.

Zdanie starszego kolegi z drużyny podziela Jarkko Määttä:

- W naszej ekipie panowała bardzo fajna, sympatyczna atmosfera - powiedział Määttä po zawodach.

Z panami zgadza się damska część fińskiej drużyny:

- Zawsze cieszę się, gdy mamy okazję uczestniczyć w większej liczbie konkursów. Te zawody z udziałem panów były bardzo emocjonujące - powiedziała Forsström.