Gregor Schlierenzauer nie może być zadowolony ze swojego występu na normalnej skoczni. Jego słaba postawa spowodowała, że to Michael Hayboeck wystąpi w niedzielnym konkursie drużyn mieszanych.
- Dziewięćdziesięciometrowa skocznia w Falun mi nie leży. Mój pierwszy skok był fatalny, drugi już nieco lepszy, ale przy jednej dobrej próbie na normalnym obiekcie nie można za dużo zdziałać - stwierdził Hayboeck.

Michael wystąpi w niedzielnym konkursie drużyn mieszanych. Jeszcze dwa-trzy sezony temu nikt by nie przypuszczał, że austriackiej kadry może nie reprezentować Gregor Schlierenzauer.

- Mam nadzieję, że w niedzielę będzie lepiej. Na razie nie jestem zadowolony. Mamy drużynę na medal. Musimy podjąć pełne ryzyko - przyznał Michi.

Obok drugiego zawodnika tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni w konkursie wystąpią Daniela Iraschko-Stolz, Jacqueline Seifriedsberger i Stefan Kraft.

- W drugiej serii Hayboeck pokazał, że warto na niego postawić. Walczył do samego końca i dlatego znalazł się w kadrze na niedzielne zawody - zaznaczył trener Kuttin. - Wiedzieliśmy, jak trudno będzie w sobotnim konkursie. Stefan zrealizował nasz cel - dodał.

Stefan Kraft uratował dziś honor austriackiej drużyny. Austriaccy skoczkowie od kilku lat wracają z mistrzostw świata z medalami na szyi.

- Jestem ogromnie szczęśliwy - przyznał dla telewizji ORF Kraft. - Ryzykowałem wszystko - dodał.