Wellinger czarnym koniem MŚ?
Opublikowano: 19 lutego 2015, 09:53
Andreas Wellinger po świetnym występie na mistrzostwach świata juniorów zapewnił sobie miejsce w drużynie Niemiec na MŚ seniorów. Historia już nieraz pokazywała, jak przerwa wpływa na formę zawodników...
Po upadku w Kuusamo pozostały jedynie lekkie bóle w szyi i złe wspomnienia - obecnie Wellinger nie chce wracać myślami do tego dramatycznego zdarzenia w jego karierze.
- Powoli dochodzi do mnie, że wystąpię w Falun - stwierdził dziewiętnastolatek z Ruhpolding. - Jestem w dobrej kondycji fizycznej i ogromnie cieszę się na te mistrzostwa.
Wellinger z powodu upadku był zmuszony pauzować przez trzy miesiące - na początku mówiono nawet, że nie zdoła wrócić na mistrzostwa świata w Szwecji. Uszkodzenie ramienia, uraz kręgosłupa, liczne otarcia, grudniowa operacja - wszystkie te czynniki wskazywały, że młody Niemiec pożegna się ze skokami na dłuższy czas. Jednak dzięki rehabilitacji przebytej w Innsbrucku Wellinger już na początku lutego pojawił się na mistrzostwach świata juniorów...
- Zasadniczo Andi jest kandydatem do podium, ponieważ wskazywałby na to początek jego sezonu w Klingenthal. Ale jego rozwój sportowy po upadku jest dla nas ważniejszy niż gonitwa za medalami - powiedział trener Niemców Werner Schuster.
W Ałmatach Wellinger zdobył dwa srebrne medale - drużynowo i indywidualnie. Od upadku nie pojawił się jednak w konkursie Pucharu Świata. Ostatnie dni poświęcił na trening.
- Po MŚ juniorów oddałem w Oberstdorfie pierwsze skoki na dużym obiekcie i próby poszły całkiem dobrze. W Falun chce kontynuować to, co zacząłem w Ałmatach - przyznał z uśmiechem młody Niemiec. - Pierwsze od upadku próby były bardzo zabawne, ale teraz już wszystko mi wychodzi.
Wellinger po upadku otrzymał niezbędne wsparcie - zarówno psychiczne, jak i fizyczne. O jego prywatność dbał Schuster, który odizolował młodego skoczka od dziennikarzy.
- Zawodnik po upadku potrzebuje spokoju, to jest najważniejsze. Nie ma potrzeby rozpisywania się lub rozpowiadania każdego dnia, jak się czuje... - skomentował Schuster.
Do Szwecji Wellinger nie pojechał sam, a w towarzystwie... podręczników. Bawarczyk w kwietniu będzie zdawał maturę, dlatego każdą wolną od treningów chwilę będzie poświęcał na naukę - choć, jak sam twierdził, miał ostatnio zbyt dużo przymusowego wolnego czasu.
Czy Wellingerowi uda się przywieźć ze Szwecji nie tylko więcej materiału do matury w głowie, ale także medale? Na pewno przed nim stoi ciężkie zadanie - "wskoczyć" w rytm konkursowy. Jednak jak pokazuje historia skoków narciarskich, powrót po upadku nie oznacza dalekich lokat. Znamy przykłady Simona Ammanna (który również w tym sezonie zaliczył ciężki upadek) z 2002 roku czy Thomasa Morgensterna z 2003 (kiedy wskoczył na podium konkursu po powrocie po upadku w Kuusamo)...
Autor: Aleksandra Kruc
Źródło: wiadomość własna + Sport1.de
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (4)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
kabans
19.02.2015, 13:58
może wielkim koniem?
Polonus
19.02.2015, 11:35
Czarnym koniem to byłby, gdyby wystąpił w Falun, Usain Bolt. Przy czym najlepiej pasowałby do roli konia pociągowego ciągnącego sanie w rundzie honorowej ze zwycięzcami sprintów. Damskich i męskich.
Justyna w saniach ciągniona przez Bolta. nie ma co. Polka musi koniecznie dzisiaj wygrać!
Tytus
19.02.2015, 11:22
Mysle ze Radik Zhaparow moze bardziej zaskoczyc niz Wellinger nie bylo go caly sezon w PŚ wiec widac jak powaznie przygotowywal sie do MS w Falun. Mysle ze to wlasnie Kazach bedzie czarnym koniem
lol
19.02.2015, 10:56
"chodź, jak sam twierdził"
No gdzie ja mam iść? :P