Siedmioro reprezentantów USA, na czele z broniącą tytułu z Val di Fiemme Sarą Hendrickson, wystartuje w mistrzostwach świata w Falun.
W składzie amerykańskiej reprezentacji znalazło się pięć zawodniczek - Sarah Hendrickson, Nita Englund, Tara Garaghty-Moats, Jessica Jerome i Abby Hughes - oraz dwóch zawodników - Will Rhoads i Nick Alexander.

Dla broniącej tytułu Amerykanki ten sezon nie jest najlepszy - dotychczas w Pucharze Świata najwyżej sklasyfikowana była w konkursie w Sapporo - na piątym miejscu:

- Rozpoczynając ten sezon bardzo denerwowałam się o obronę mojego tytułu. Teraz czuję, że presja jest bardzo mała. Jako że wyniki osiągane przeze mnie tej zimy są przeciętne, nie sądzę, abym była postrzegana jako zagrożenie. Oczywiście, aby wrócić na szczyt wkładam więcej pracy i wysiłku niż kiedykolwiek wcześniej, ale widzę, że ten rok jest dla mnie przejściowy - powiedziała Sarah Hendrickson.

Niespodziankę podczas rywalizacji w Falun może sprawić inna z Amerykanek - Nita Englund, która w ostatnim konkursie w Rasnovie zajęła drugie miejsce:

- Jestem bardzo szczęśliwa, że jestem w drużynie na mistrzostwa. Cieszę się z pozycji, w jakiej obecnie jestem, i mam nadzieję utrzymać to tempo. Nasza drużyna jest dobrym połączeniem starego z nowym, co powinno sprawić kilka niespodzianek w Szwecji - zapowiedziała 22-letnia skoczkini.

Na imprezie rangi mistrzowskiej zadebiutuje dziewiętnastoletni Will Rhoads:

- Jestem bardzo podekscytowany nominacją do reprezentacji na mistrzostwa świata. Falun jest miejscem, gdzie po raz pierwszy w swojej karierze rywalizowałem w zawodach FIS, więc będzie wspaniale wrócić tam na największą sportową imprezę w mojej karierze. To zaszczyt reprezentować Stany Zjednoczone, nie mogę się już doczekać wspaniałego tygodnia w Szwecji - stwierdził młody Amerykanin.

Trenerzy obu reprezentacji są zadowoleni ze składów swoich drużyn:

- Jesteśmy zadowoleni z tegorocznych nominacji. Znam Willa jako zawodnika, odkąd trenowałem go na poziomie klubowym. Cieszę się, widząc, jak bardzo dorósł; jego występ zakończony miejscem na podium w Pucharze Kontynentalnym w Sapporo w tym sezonie jest tylko przebłyskiem tego, co nadejdzie. Nick Alexander jest również zawodnikiem, na którego trzeba mieć oko. Widzieliśmy kilka świetnych skoków w jego wykonaniu w ubiegłym roku, to będzie ekscytujące zobaczyć, co może zrobić w Szwecji - mówił Clint Jones.

- Reprezentacja na tegoroczne mistrzostwa świata pokazuje, co Stany Zjednoczone mają do zaoferowania od Wschodu do Zachodu, dzięki wieloletniej ciężkiej pracy niezliczonych wolontariuszy, trenerów i rodzin próbujących budować ten sport. Jestem dumny z tej drużyny, jej różnorodności, jak również potencjału, który wnoszą ci zawodnicy. Jesteśmy dumni z całego naszego zespołu, poczynając od broniącej tytułu mistrzyni świata Sary Hendrickson i wszystkiego co przeszła w ostatanich latach, do Nity Englund, która po raz pierwszy w karierze wywalczyła miejsce na podium w Pucharze Świata - powiedział Alan Alborn.