Sezon 2003/2004 okazuje się sezonem debiutów w nowej roli... dla skoczni mamucich. W marcu w Vikersund ma zostać rozegrany pierwszy w historii konkurs Pucharu Kontynentalnego na tak dużym obiekcie, planowano także start kombinatorów norweskich w Oberstdorfie - Nordic Combined Skiflying Challenge. Te zawody niestety nie dojdą do skutku, ale za to na tejże skoczni odbędzie się pierwszy konkurs lotów przy sztucznym oświetleniu.
PŚ w Oberstorfie jest zaplanowany na cztery dni, z czego dwa to przygotowania, dwa - konkursy. Zarówno w sobotę 7 lutego, jak i w niedzielę 8, konkurs główny ma się rozpocząć o 15:45, a więc już w porze zmierzchu.
Zmianę zaproponowała - jak przy wielu innych zmianach w skokach narciarskich - telewizja RTL. Celem jest jak zwykle uatrakcyjnienie. Trzeba przyznać, że za nocnymi lotami przemawia kilka argumentów. Warunki pogodowe mają być wieczorem bardziej stabilne. Dla kibiców taka pora oznacza mniejsze problemy z obejrzeniem transmisji. Także problem bezpieczeństwa raczej nie stanowi kontrargumentu - nie wydaje się, żeby skoki przy sztucznym świetle były wyraźnie bardziej ryzykowne, niż za dnia.
Czy konkursy wieczorne są same w sobie ciekawsze, niż te rozgywane w dzień? Na to powinni odpowiedzieć sami kibice. Opinie skoczków na temat całego przedsięwzięcia są zdecydowanie przychylne. Sama pozostaję uprzedzoną do RTL-u malkontentką i mam nadzieję, że skoki nie staną się sportem wyłącznie wieczornym... Wygrywa we mnie jednak ciekawość: czy organizatorzy zamierzają przygotować reflektory w dwa tygodnie, czy też prace prowadzone są od dawna w tajemnicy? ;)