Słoweńcy bez Kranjca w Willingen. Prevc: Trenowałem zbyt dużo, żeby zostawać w domu
Opublikowano: 28 stycznia 2015, 20:08
Już w ten weekend najlepsi skoczkowie świata będą rywalizować w Willigen. Zabraknie tam Roberta Kranjca, z kolei dla Petra Prevca będzie to szansa na dwudzieste miejsce na podium i piąte zwycięstwo w karierze...
Po słabych występach Roberta Kranjca, który w konkursach Pucharu Świata w Japonii nie zdołał zdobyć ani jednego punktu, Goran Janus zadecydował, że jego podopieczny zostanie w domu, aby tam pracować nad formą. Jego miejsce zajmie Tomaž Naglič.
- Będę walczył o to, żeby zostać w drużynie do końca sezonu. Aby zrealizować ten cel trzeba zaprezentować długie skoki. Na treningu to zacznę, a co będzie w konkursie zobaczymy - zapowiedział Tomaž Naglič.
Lider słoweńskiej kadry - Peter Prevc - wrócił z Sapporo w wyśmienitym nastroju. 22-latek w pierwszym konkursie sięgnął po czwarte zwycięstwo w karierze, a w drugim po raz dziewiętnasty stanął na podium. Zawody w Willingen będą zatem szansą na podwójny jubileusz:
- Och, piąte i dwudzieste... Byłoby pięknie, gdyby udało się to połączyć, ale muszę być skoncentrowany na skokach. To właśnie to prowadzi do dobrych wyników i miejsc na podium. Nie chcę zbyt wiele rozmyślać o liczbach i wszelkich jubileuszach, bo mam jeszcze wiele do pokazania na skoczniach - stwierdził Prevc. - Kiedy jesteś kilka razy na podium, tym szybciej przychodzą kolejne sukcesy i łatwiej przygotować się do kolejnych zawodów. Bez wielkiej euforii. Kiedy ogłoszone są wyniki końcowe, miną kontrole, myślisz już o tym co dalej - wyjaśniał. - W poprzednich latach skocznia w Willingen mi pasowała. Jest nieco większa i trochę przypomina mamuta. Może trzeba być jeszcze bardziej agresywnym przy wyjściu z progu i potem w fazie lotu więcej pracować...
Medalista z Soczi goni również w liczbie zwycięstw najwybitniejszych słoweńskich skoczków - Primoža Peterkę, który ma piętnaście wygranych konkursów Pucharu Świata, Primoža Ulagę z dziewięcioma i Roberta Kranjca z pięcioma:
- Zwycięstw będę miał tyle, ile ich wywalczę - ucinał spekulacje słoweńskich dziennikarzy Prevc.
Wielu zawodników odpuszcza bądź będzie odpuszczać niektóre z konkursów, aby jak najlepiej przygotować się do mistrzostw świata w Falun. Jednak najlepszy ze Słoweńców nie planuje takich posunięć:
- Muszę przyznać, że nie rozmyślałem o tym, aby odpuszczać zawody. Latem trenowałem zbyt dużo, żeby zostawać w domu. Prawdą jest, że zawsze można zrobić coś lepiej; zawsze zostaje miejsce, żeby coś poprawić, ale do tej pory wszystko gra, a moje skoki są takie jak chcę.
Po zwycięstwie w Sapporo i awansie na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej wszyscy pytają Petra Prevca o walkę o Kryształową Kulę:
- Każdy, kto tylko ma możliwość, rzuca mi tym tematem. Oczywiście klasyfikacja jest gdzieś w myślach. Po prostu trzeba dobrze skakać. Nawet lepiej. Jeśli myślisz, że zrobiłeś wszystko co się da, nadal możesz coś poprawić. Na razie nie ma większych błędów, wszystko idzie zgodnie z planem. Zawsze jest łatwiej atakować niż bronić wyniku; w przyszłości będę atakował dobre skoki, a nie żółty plastron - zapowiedział Słoweniec.
Śladami starszych braci podąża najmłodszy z Prevców. Wczoraj Domen Prevc wywalczył srebrny medal na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy, a dzisiaj wraz z drużyną - złoty. O ile Peter w Zakopanem w 2009 roku zdobył złoto w konkursie indywidualnym, to Cene przywiózł z rumuńskiego Rasnova aż trzy krążki (dwa złota - za konkurs indywidualny i drużynowy - oraz srebro zdobyte w konkursie mieszanym). Przed najmłodszym z braci wciąż szansa na dorównanie Cene, a i jemu nie brak ambicji:
- Ze swoich skoków nie jestem zadowolony, ale wynik jest satysfakcjonujący. Nie miałem właściwego czucia - takiego jak w treningach. W konkursie trema zabrała mi dużo energii, bo miałem wysokie oczekiwania. Rywalizacja w zawodach była zacięta, ale teraz w konkursie drużynowym będę skakać bardziej zrelaksowany - zapowiadał po zawodach indywidualnych Domen Prevc.
- Tak się fajnie ułożyło, że nigdy dwóch z nas nie pojechało na te zawody. Oczywiście również Domen kontynuuje tradycję - żartował z kolei Peter, który wysłał młodszemu bratu gratulacje SMS-em. Jak przyznał, Domen mu nawet nie odpowiedział.
Autor: Martyna Szydłowska
Źródło: RTV Slo, Siol.net
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (8)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Demol
29.01.2015, 19:49
Nie mogę na nieg patrzeć... Wnerwia bardziej niż Schliri
Jagoda
29.01.2015, 11:52
Prevc rż-nie cwa----niaka tak jak schlirenzauer !!! Nie lubie ntakich facetów...
Amelia
29.01.2015, 00:23
Ile tych Prevców jeszcze bedzie? 30?
SlowenskaMafia1
29.01.2015, 00:01
Mądry chłopak, nie wywyższa się nie mówi jaki to on jest genialny. Te że się cieszy tym, ze to może on po raz kolejny wygra ( ma nadzieję, że chciałby, a że u skoczka najważniejsze są skoki to je najczęściej podkreśla) i nie po to żeby pokazać jaki to jest super. Inny dawno by już odpuścił i został w domu, a on mówi, ze można jeszcze zawsze cos poprawić i ulepszyć. To raczej świadczy o ambicji i samo zaparciu a nie o byciu gburem.
Mala_Mi
28.01.2015, 22:33
Może za kilka lat drużynę Słowenii będziemy nazywać drużyną Prevców ;)
abc
28.01.2015, 22:07
3 braci Prevców, każdy z sukcesami
luke2091
28.01.2015, 21:06
A może Kamilowi uda się połączyć 30 podium i 15 zwycięstwo
Kazach
28.01.2015, 21:05
Miło że Tomaz Naglić wraca do PŚ.Ciekawe jak wypadnie.Szkoda że Słowenia nie posyła Anze Semenica czy Andraza Pograjca.