Zwycięstwo na Wielkiej Krokwi było dla Kamila Stocha nie tylko okazją do świętowania, ale także do zwrócenia uwagi na stan obiektów w Zakopanem. Polak przybliżył też cele założonego przez siebie klubu...
O ile podczas zawodów Pucharu Świata Wielka Krokiew wygląda fantastycznie, to podczas treningów nie jest już tak różowo. Sportowcy dostrzegają drobne mankamenty obiektu, a także brak innych skoczni - tak ważnych dla szkolenia najmłodszych adeptów skoków narciarskich:

- W Zakopanem brakuje małych skoczni - przyznał w niedzielę Stoch. - Mam nadzieję, że już wiosną rozpocznie się przebudowa mniejszych obiektów i będziemy mieli gdzie trenować. Potrzebujemy dwóch solidnych baz treningowych - jedna byłaby w Szczyrku i Wiśle, druga - w Zakopanem. Bez tych dwóch ośrodków nie ma szans na rozwój młodzieży. Nie będę skakał wiecznie, Piotrek również - musi przyjść ktoś następny - dodał.

W przypadku naszego flagowego obiektu nie potrzeba dużych nakładów finansowych - wystarczy trochę chęci:

- Wielka Krokiew też wymaga lekkich modernizacji, kosmetycznych zabiegów. Profil jest w porządku, to nie jest stara skocznia - była modernizowana kilka lat temu. Ktoś musi jednak zadbać o te obiekty - np. żeby od czasu do czasu były malowane bandy, żeby trawa nie rosła na rozbiegu. To drobne sprawy, ale gdy przyjeżdża się na treningi, to widać zaniedbania. Jeżeli nie będzie odpowiedniej opieki, to za ileś lat nie będzie Pucharu Świata. To może być przykre, ale muszę to powiedzieć... - stwierdził ze smutkiem Polak.

Mistrz olimpijski przed tym sezonem skacze w barwach nowego klubu - Eve-nement Zakopane. Jednostka została założona przez niego i jego żonę Ewę, a trenerem został Andrzej Zarycki.

- Klub jest nastawiony tylko na rozwój młodzieży, dzieci - tłumaczył Stoch. - Obecnie mamy czternastu chłopców. Chcemy stworzyć im dobre warunki do rozwoju w skokach narciarskich, zapewnić im dobrą opiekę, najlepszy sprzęt - brakuje nam tylko ośrodka treningowego. Na razie trzeba jeździć do Szczyrku.

Właśnie w Szczyrku w tym tygodniu rozpoczęła się rywalizacja w ramach Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich "Szukamy Następców Mistrza". Cykl LOTOS Cup od lat pozwala zawodnikom rywalizować w różnych grupach wiekowych - wielu spośród obecnych kadrowiczów ma za sobą starty właśnie w tych konkursach.

- Dla sportowca ważne są każde zawody, ponieważ one pokazują, na jakim poziomie jesteśmy. Dobrze jest zapraszać na krajowe zawody również sportowców z innych państw - to pozwala porównać poziom z resztą świata. Cieszę się, że w Polsce istnieje program LOTOS Cup - tam zawodnicy mają świetne warunki do sprawdzenia, na jakim są poziomie - podsumował Stoch.