Niemcy, mistrzowie olimpijscy z Soczi, okazali się najlepszym zespołem podczas drużynowego konkursu na Wielkiej Krokwi. Było o co walczyć, bo nagroda zostanie przekazana na szczytny cel.
Niemcy wystąpili w składzie: Michael Neumayer, Marinus Kraus, Richard Freitag oraz Severin Freund. Ten ostatni okazał się najlepszym zawodnikiem dzisiejszych zawodów, oddając fantastyczne skoki na odległość 128 metrów i 133,5 metra.

- Konkurs był po prostu perfekcyjny. Oddałem dwa dobre skoki, zwłaszcza ten drugi był bardzo daleki - skomentował swój występ Freund. - Przed sezonem powiedzieliśmy sobie, że chcemy móc walczyć na każdych zawodach Pucharu Świata o najlepsze lokaty - dodał.

Po niezbyt dobrym występie Freunda podczas Turnieju Czterech Skoczni mistrz świata w lotach narciarskich wreszcie dochodzi do formy. 26-letni Bawarczyk wygrał zawody na Kulm, teraz świetnie spisuje się na Wielkiej Krokwi. Czy jutro odniesie swoje trzecie zwycięstwo w tym sezonie?

- Nie wiem, czy jutro uda mi się ponownie być na szczycie - w konkursie drużynowym skacze się inaczej: startujemy w innej kolejności, mamy różne belki w grupach... Pewne jest, że przed taką publicznością i z takimi kolegami to sama przyjemność zwyciężać. Nie wygrałem nigdy w Zakopanem konkursu indywidualnego, więc spróbuję tym razem - dodał Freund.

Drużynowe zawody w Zakopanem nie zaczęły się zbyt dobrze dla Niemców. W pierwszej grupie zawodników skakał 36-letni Michael Neumayer. Jego próba nie była zbyt dobra, a podopieczni Wernera Schustera zajmowali dopiero szóste miejsce.

- Popełniłem błąd, ale na szczęście nie przerwałem tego skoku, tylko uzyskałem przyzwoitą odległość - powiedział Neumayer.

To były świetne zawody także dla Richarda Freitaga, który w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej dzisiejszego konkursu był trzeci.

- Czułem się bardzo dobrze, oddając tutaj skoki. Moje próby były wyśmienite. Reasumując: zawody były bardzo dobre, wszystko poszło świetnie - skomentował Freitag.

- Oddał świetne skoki! - chwalił Freitaga kolega z reprezentacji, Marinus Kraus.

Dzisiejsze zwycięstwo w zawodach drużynowych jest szczególnie ważne. Niemieccy skoczkowie całą swoją premię pieniężną w wysokości 30 000 franków szwajcarskich przekażą na leczenie Nicka Fairalla, który po upadku w Bischofshofen ma poważne problemy zdrowotne. Na rehabilitację Amerykanina potrzeba 50 000 dolarów - już wcześniej uzbierano ponad 60% tej kwoty, a w pomoc włączył się także Wojciech Fortuna.

- U Nicka nie dzieje się zbyt dobrze. Ma przed sobą długą rehabilitację. Zebraliśmy się wczoraj i wpadliśmy na pomysł, aby zwycięska drużyna przekazała pieniądze na jego leczenie - wytłumaczył Neumayer.