Kruczek: Jestem ostatni do wypinania klaty do orderów
Opublikowano: 16 stycznia 2015, 13:36
Niemal rok temu Polskę na dobre ogarnęła „Stochomania”. Dwa złota olimpijskie Kamila Stocha to efekt długiej pracy, jaką wykonał nasz skoczek. Współautorem tego sukcesu jest Łukasz Kruczek. Sam szkoleniowiec uważa jednak inaczej.
Trener reprezentacji Polski w skokach narciarskich przyznaje, że nie tylko on jest ojcem medali Kamila Stocha. Pierwszoplanowe role odgrywają wszyscy członkowie kadry narodowej.
- W sztabie szkoleniowym jest sześć osób. Każdy zapieprza tak samo albo więcej niż ja. Na końcu ma zostać tylko jeden, ten, którego widać? A gdzie pozostałych pięciu? - dziwi się Łukasz Kruczek. - Do wypinania klaty do orderów jestem ostatni - dodaje.
Kamil Stoch w konkursie na normalnej skoczni w Soczi zdeklasował rywali. Nie miał sobie równych. Drugi Peter Prevc zanotował aż 12,7 punktu straty do naszego skoczka.
- Trafił z formą. Byłe lekkie zagrywki z naszej strony, z konkurencją „zagraliśmy” szerszymi kostkami przy butach. Ale one działy wyłącznie u skoczka w optymalnej dyspozycji. Inaczej nic by nie pomogło - ocenia szkoleniowiec. - W Soczi Kamil był w bardzo dobrej dyspozycji mentalnej i fizycznej - dodaje.
W 2013 roku w Val di Fiemme Kamil Stoch został mistrzem świata na skoczni dużej. Faworytem był już na normalnym obiekcie, lecz przegrał konkurs - wylądował tuż za podium.
- W drodze na konkurs na dużej skoczni powiedział: „Wygram to”. Nikt z nas z tym się nie obnosił, bo w skokach obnoszenie się to brak szacunku dla reszty. W każdej dyscyplinie sportowej zawodnik musi być pewny siebie, ale nie zadufany w sobie. Kamil wiedział krok po kroku, co ma zrobić, aby wszystkie elementy układanki wskoczyły na miejsce.
W wielu konkurach, w których walczono o medale, pierwszoplanową rolę odgrywał wiatr. Tak było też w Soczi. Tylko tam Kamil Stoch miał szczęście.
- W Soczi loteryjny był konkurs na normalnej. Wiatr kręcił we wszystkie strony. Szczęściem Kamila było to, że tam nie miał pecha. Tego czynnika nie da się zmierzyć, ale w skokach jest niezmiernie potrzebny.
Rano przed konkursem olimpijskim na dużej skoczni Kamila Stocha bolała głowa. Gdyby nie fizjoterapeuta Łukasz Gębala, może złota by nie było...
- To nie był zwykły ból głowy. U Kamila to sprawy migrenowe. Wtedy, w Soczi, trenerzy nie byli w stanie nic zrobić. Działał Łukasz - i kto wie, może tego dnia wykonał największą pracę? On nie postawił Kamila na nogi... tylko posłał go z powrotem do łóżka - opowiada Kruczek. - Po południu trochę na siłę go stamtąd wyciągnęliśmy. Wciąż źle się czuł, ale chcieliśmy go trochę rozpędzić przed konkursem. Potem ból ustał. I wiemy, jak wszystko się potoczyło. Wyznaję zasadę, że każdy, kto ma styczność z zawodnikiem przed konkursem, ma później udział w jego wyniku. Lista osób zasłużonych jest długa - kończy szkoleniowiec.
Autor: Klaudia Kaźmierczak
Źródło: Tygodnik Tempo
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (5)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
killersn
16.01.2015, 17:29
@Fajne
... A potem poszedl do szatni niemieckiej i spotkal swojego PRZYJACIELA Seweryna i PIĄTKOWEGO Ryszarda :D
kibic
16.01.2015, 15:51
Żadnej "Stochomanii" to nie było, bez prezsady.
marmi
16.01.2015, 14:16
@fajne: zarąbiste, pękłem ze śmiechu :)))
Taki "branżowy" dowcip, raczej niezrozumiały na innych portalach :)
Fajne
16.01.2015, 13:55
Zbłądził Żyła do szatni Finów, chciał coś zagadać, a tam Sami Niemi...
gość
16.01.2015, 13:42
Jest pan do tego najodpowiedniejszą osobą . I do tego najwłaściwszą i pierwszą osobą . Tylko bardzo skromną , a pan tak wiele zrobił .