Pięć dni po fatalnym upadku w Bischosfhofen Simon Ammann opuścił szpital w Schwarzach. Przypomnijmy, że w jego wyniku Szwajcar doznał poważnego wstrząśnienia mózgu.
- Czuję się lepiej i cieszę się, że mogę już wrócić do domu. W Scharzach byłem w najlepszych rękach, chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierali mnie w ciągu ostatnich dni - powiedział szwajcarski skoczek, który do domu powrócił w towarzystwie trenera Martina Kuenzle.

- Simon Ammann wciąż potrzebuje dużo odpoczynku, teraz w domu będzie dochodził do siebie po ciężkim wstrząśnieniu mózgu. Obecnie to, kiedy powróci do treningów, jest sprawą otwartą - poinformował lekarz drużyny Walter O. Frey.