Lepszego prezentu na urodziny Gregor Schlierenzauer nie mógł sobie wymarzyć. W środę Tyrolczyk skończył 25 lat, a dziś oddał pierwszy skok na przebudowanej skoczni w Bad Mitterndorf.
Ponad dwa tysiące kibiców oglądały występ dwukrotnego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni. Kilkanaście minut po godzinie szesnastej Schlierenzauer oddał pierwszy (choć w rzeczywistości już wczoraj odbyły się testy, m.in. w wykonaniu Martina Kocha) skok na obiekcie Kulm.

- Tu można oddawać wspaniałe, dalekie skoki - przyznał Schlieri. - Nigdy nie wiesz, czego spodziewać się po nowej skoczni. Usiadłem na belce z odrobiną nerwowości, ale nie mogłem się doczekać tej chwili. Mam do tej skoczni ogromny szacunek. Przy pierwszym skoku na nowych obiektach najważniejsze jest bezpieczeństwo - dodał.

53-krotny zwycięzca konkursów Pucharu Światu poleciał na odległość nieco przekraczającą 190 metrów.

- Jest bardzo stromy zjazd, zeskok - bardzo długi. Na Kulm będą wspaniałe loty - ocenił.

Gregor Schlierenzauer uwielbia mamucie skocznie. Mając osiemnaście lat sięgnął po swój pierwszy złoty medal podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich w konkursie indywidualnym (Oberstdorf, 2008) - co ciekawe, to był jego debiut na tak dużym obiekcie. Później dorzucił jeszcze srebrny krążek w Planicy (2010). Na nadchodzący weekend austriacki skoczek ma jednak inny cel...

- Nie mogę doczekać się tego uczucia, kiedy będę leciał. Wtedy czujesz się doskonale - zaznaczył 25-latek.

Swojego pierwszego skoku na odległość ponad 200 metrów nie może doczekać się Thomas Diethart. Rekord życiowy ubiegłorocznego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni wynosi niespełna 193,5 metra. Manuel Poppinger dodaje: - Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Ta skocznia jest wyjątkowa, szczególna. Chcę cieszyć się dalekimi skokami - zaznacza Austriak.

Skok Gregora Schlierenzauera na Kulm: