Już w najbliższy weekend pierwsze w tym sezonie zawody w lotach narciarskich. Skoczkowie zmierzą się na przebudowanym obiekcie w Bad Mitterndorf.
Po trzydziestu latach od ostatniej dużej przebudowy zmodernizowano obiekt położony między miejscowościami Bad Mitterndorf i Tauplitz. Punkt konstrukcyjny skoczni przesunięto z 185 na 200. metr, a wielkość skoczni (HS - hill size) wynosić będzie teraz 225 metrów (wcześniej 200).

- Tu można oddawać dalekie skoki i bić rekordy! - przyznał Hubert Neuper, były austriacki skoczek narciarski. - Skakanie tutaj będzie wymagało ogromnej odwagi - dodał.

Andreas Goldberger, choć zakończył karierę kilka lat temu, nie może doczekać się zawodów na skoczni Kulm.

- To niesamowite, że w Austrii powstał tak gigantyczny obiekt. Dla skoków w naszym kraju nie ma lepszej reklamy, a jeśli nasza reprezentacja zaprezentuje się znakomicie, to czegóż chcieć więcej! - zaznaczył Goldi. - Nasi zawodnicy są w wielkiej formie i sami nie mogą doczekać się lotów.

Do Bad Mitterndorf wiele reprezentacji przyjedzie w mocnych składach. Dalekie skakanie przyciąga nie tylko austriackich zawodników.

- Norwegowie mają podobny obiekt, ale to pierwsze w tym sezonie loty narciarskie, w dodatku na odnowionej skoczni - każdy chce ją wypróbować - powiedział Goldberger. - Jeśli coś ulega modernizacji, to oznacza, że nowopowstała rzecz jest jeszcze lepsza od poprzedniej. Mam nadzieję, że nadchodzi czas Kulm - dodał popularny skoczek.

Na nowym obiekcie można bić rekordy. Kibice mogą być pewni, że stary rekord skoczni, należący do Gregora Schlierenzauera (215,5 m), zostanie pobity.

- Będzie można skakać bardzo daleko. Mogę zapewnić, że to nikomu nie przeszkadza - zażartował Goldi. - Trochę się zmieniło. Będzie zupełnie inna trajektoria lotu. Dalekie skakanie to większe widowisko dla kibiców, ale też większe niebezpieczeństwo dla skoczków - zakończył.