Złotousty
08.01.2015, 21:08
Dlatego nie podważam twojej opinii na temat złego stanu przygotowania skoczni. Było jednak widać, ze Ammann przesadził. I On także ponosi winę za ten upadek.
Alucard
08.01.2015, 17:10
szwajcarzy winia organizatorów heh
chris019
08.01.2015, 13:26
Ja niestety nie mogłem oglądać samego konkursu (praca) jedynie pierwsze skoki do wpadki Piotrka, mam nadzieję że Simonowi nic poważnego się nie stało. Bardzo lubię tego zawodnika, szkoda by było już nie oglądać go w tym sezonie.....
taka jedna
08.01.2015, 12:57
@Fanka
Co do Noriakiego Kasai to mam taką teorię, że skoro skoczył tyle co Simon Amann, to mógł wylądować w tym samym miejscu co on i trafił na miejsce po jego upadku. Ale jak było to nie wiem.
A ci organizatorzy to mieli nawet problem z belką. Kilka zawodników o nią zahaczyło. Więc ewidentnie organizacja zawodów nawaliła.
Fanka
08.01.2015, 12:48
@ Złotousty
Ale przecież w tym samym miejscu miał kłopoty Noriaki Kasai (skok na podobną odległość) - o mało się nie przewrócił, a w I serii Markus Eisenbichler też bronił się przed upadkiem. Szczęśliwie, oni swoje skoki ustali. Tego szczęścia zabrakło niestety Simonowi Ammannowi, więc teraz musimy trzymać za niego kciuki, by jak najszybciej powrócił do zdrowia. Bo na pewno brakować nam będzie tej jego żywiołowej radości, jak chociażby po niedzielnym konkursie w Innsbrucku.
A i upadki poprzedniego dnia (treningi i kwalifikacje, których nie widziałam, tylko wiem z informacji "pisanych") też chyba nie wszystkie były wyłącznie wynikiem błędów zawodników.
Złotousty
08.01.2015, 11:14
Być może skocznia nie była idealna, ale upadek był spowodowany przeciągnięciem skoku i w konsekwencji straceniem równowagi.
barnaba
07.01.2015, 20:11
Jeśli ma złamany obojczyk to raczej sezon ma z głowy. Szkoda.
tommm
07.01.2015, 18:26
Ten dziennik Blick to jest brukowiec, a wiadomo, że oni napiszą cokolwiek, byleby tylko się sprzedać.
reus
07.01.2015, 18:12
Oto co donosi FIS:
''Good news come from Simon Ammann today: In his fall in Bischofshofen, the Swiss suffered a concussion and bruises, but no fractures ''-nie ma tu zadnej mowy o zlamanym obojczyku...
kabans
07.01.2015, 17:35
oby to nie było zakończenie kariery ammana bo w tym sezonie na skoczni może się już nie pojawić
hoppen
07.01.2015, 16:41
Hah. Wina skoczni. Każdy by się przewrócił, bo na zeskoku miejscami był lód. Zresztą skocznia była beznadziejnie przygotowana; gdyby u nas, w Polsce, było to tak"przygotowane" - władze fisu nie pozwoliłyby na przeprowadzenie konkursu. A w Austrii? Cóż, sami sobie kary nie wlepią... tylko nie biorą pod uwagę bezpieczeństwa zawodników i traktują ich jak małpy w cyrku, na ktorych można nieźle zarobić. Szkoda, bo skoki to piekny sport.
piotruc
07.01.2015, 15:00
@taka jedna
Ammannowi raczej nie za bardzo zalezy na kolekcjonowaniu punktów PŚ. Jedynym jego głodem w skokach jest... wszyscy wiemy co takiego :P
taka jedna
07.01.2015, 14:55
@mrwolek
Bo była to wina skoczni, a raczej śniegu, który był zbyt twardy ale jego oczywiście też, bo mógł tak nie ciągnąć skoku.
taka jedna
07.01.2015, 14:49
@Ter
I co z tego, że turniej miał stracony? Ale on chciał zdobyć jak najwięcej punktów do PŚ ile to możliwe, nie rozumiesz tego?
Ret
07.01.2015, 14:48
@Ter
Ano właśnie to była moja pierwsza myśl po upadku Ammana - znowu ten sam błąd. Tylko tym razem skończył się poważniejszymi konsekwencjami.
krs
07.01.2015, 14:45
na tej skoczni jest za dużo upadków.
Wisi nad nią jakieś dziwne fatum , a jej patronem jest skoczek który na niej zginął Paul Ausserleitner
mrwolek
07.01.2015, 14:35
@Ter
A inni piszą, że to przez skocznię XDD beka
krs
07.01.2015, 14:35
Simi ryzykował upadkiem no i niestety upadł , ale jest tego typu człowiekiem którzy nie zwracają uwagi na konsekwencję tylko wolą ryzyko które czasem się opłaci a czasem nie. oby nie było żadnego złamania i dłuższej przerwy.
Ter
07.01.2015, 14:17
Koniec sezonu dla Ammanna. Czy był sens tak ciągnąć ten skok skoro turniej miał tak i tak stracony, a ta odległość nie dała by mu podium? Co on chciał przez to pokazać? Dwa razy ten sam błąd jak widać nie potrafi uczyć się na błędach, a może po prostu zbyt duże ego mu na to nie pozwala?