Austriackie skoki narciarskie mają nowych bohaterów - Michaela Hayboecka, który zwyciężył dziś w Bischofshofen, i Stefana Krafta, triumfatora 63. Turnieju Czterech Skoczni...
Zawody przy czternastej belce startowej otworzył Andreas Kofler. Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni z 2010 roku nie zachwycił - 116,5 metra sprawiło, że Rune Velta (121 m) nie miał dużych problemów z awansem do drugiej serii. W kolejnych parach Stephan Leyhe (120,5 m) pokonał Lauriego Asikainena (117,5 m), Robert Kranjec (121,5 m) - Phillipa Sjoeena (119 m), a Roman Koudelka (125,5 m) - Nejca Dezmana (125 m). Co ciekawe, były lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wyprzedził Słoweńca zaledwie o punkt...

Polskich kibiców bardzo interesował piąty pojedynek, w którym Dimitrij Wasiliew walczył z Dawidem Kubackim. Rosjanin spisał się nieźle - 124,5 metra w przyzwoitym (jak na niego) stylu wystarczyło, aby pokonać Polaka (120,5 m). Skoczek z Szaflar był w tym momencie drugi na liście przegranych, bez większej nadziei na awans...

W dalszej części konkursu z awansu mogli się cieszyć Manuel Fettner (122 m), Jernej Damjan (119,5 m), Thomas Diethart (122,5 m), Michael Neumayer (127,5 m - prowadzenie), Daniel Andre Tande (124 m), Anders Fannemel (130 m - prowadzenie) i Manuel Poppinger (120 m). Ten ostatni, mimo słabego wyniku, wyeliminował Johanna Andre Forfanga (118,5 m), który miał problemy z belką startową - podobnie jak wczoraj Aleksander Zniszczoł.

Wysoko poprzeczkę postawił Kamilowi Stochowi Marinus Kraus. Niemiec poleciał na odległość 125,5 metra - w tym momencie było to trzecim rezultatem. Polak lądował metr dalej i awansował do finału - w tym momencie plasował się za Fannemelem i Neumayerem.

W oczekiwaniu na występ Piotra Żyły oglądaliśmy, jak swoje pojedynki wygrywali Jan Matura (121 m), Peter Prevc (aż 133 metry w świetnym stylu - pierwsze miejsce z wyraźną przewagą nad Fannemelem) i Gregor Schlierenzauer (132 m - druga lokata, zaledwie 0,6 punktu za Słoweńcem).

Wreszcie na rozbiegu pojawił się Piotr Żyła. Polak nie miał trudnego przeciwnika - Ilmir Hazetdinow uzyskał 120,5 metra. Niestety - wiślanin lądował pół metra bliżej, i to w gorszym stylu. W efekcie sensacyjnie odpadł z dalszej rywalizacji!

W kolejnych parach nie było już niespodzianek - Richard Freitag (129,5 m) wygrał z Junshiro Kobayashim (113 m), Matjaz Pungertar (129,5 m) - z Clemensem Aignerem (118,5 m), Anders Bardal (127 m) - z Eliasem Tollingerem (116,5 m), Severin Freund (131 m) - z Markusem Eisenbichlerem (121,5 m), a Noriaki Kasai (132,5 m) - z Jakubem Jandą (118,5 m). Startujący w tym ostatnim pojedynku Japończyk wyszedł zresztą na prowadzenie z jednopunktową przewagą nad Prevcem.

Kolejne dwie pary to pojedynki polsko-norweski i polsko-austriacki. Nie zachwycił Bartłomiej Kłusek (115,5 m), który przegrał w rywalizacji z Andersem Jacobsenem (130,5 m - piąty rezultat). Jeszcze gorzej spisał się Aleksander Zniszczoł - 109,5 metra było najsłabszym wynikiem wśród wszystkich startujących... Jego rywal w parze, prowadzący w Turnieju Czterech Skoczni Stefan Kraft, lądował dużo dalej. 133,5 metra uzyskane w świetnym stylu dało Austriakowi prowadzenie.

W tym momencie wiedzieliśmy już, że w finale nie zobaczymy Piotra Żyły, Bartłomieja Kłuska i Aleksandra Zniszczoła. Dawid Kubacki był piąty wśród przegranych, ale pozostała jeszcze jedna - wyjątkowo mocna - para... I rzeczywiście - zarówno Simon Ammann (130,5 m - siódmy), jak i Michael Hayboeck (137,5 m) awansowali do finału. Austriak spisał się znakomicie - taka odległość w połączeniu z bardzo wysokimi notami za styl (19, 3 x 19,5, 20 punktów) dawała mu wysokie prowadzenie!

Wygrani
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Michael Hayboeck
Austria
137.5
146.8
2
Stefan Kraft
Austria
133.5
137.3
3
Noriaki Kasai
Japonia
132.5
135.7
4
Peter Prevc
Słowenia
133.0
134.7
5
Gregor Schlierenzauer
Austria
132.0
134.1
6
Severin Freund
Niemcy
131.0
132.3
7
Anders Jacobsen
Norwegia
130.5
131.6
8
Richard Freitag
Niemcy
129.5
127.2
9
Anders Fannemel
Norwegia
130.0
126.8
10
Matjaz Pungertar
Słowenia
129.5
126.1
11
Michael Neumayer
Niemcy
127.5
123.7
12
Kamil Stoch
Polska
126.5
121.2
13
Anders Bardal
Norwegia
127.0
117.9
14
Roman Koudelka
Czechy
125.5
117.1
15
Daniel-Andre Tande
Norwegia
124.0
116.2
16
Thomas Diethart
Austria
122.5
113.3
17
Dimitry Vassiliev
Rosja
124.5
113.0
18
Manuel Fettner
Austria
122.0
110.5
19
Robert Kranjec
Słowenia
121.5
110.1
20
Stephan Leyhe
Niemcy
120.5
109.5
21
Jan Matura
Czechy
121.0
109.4
22
Ilmir Hazetdinov
Rosja
120.5
109.2
23
Rune Velta
Norwegia
121.0
107.6
24
Jernej Damjan
Słowenia
119.5
104.2
25
Manuel Poppinger
Austria
120.0
103.7
Przegrani
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Simon Ammann
Szwajcaria
130.5
128.8
2
Marinus Kraus
Niemcy
125.5
117.4
3
Nejc Dezman
Słowenia
125.0
116.1
4
Taku Takeuchi
Japonia
125.0
115.2
5
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
124.0
113.9
6
Dawid Kubacki
Polska
120.5
109.0
7
Markus Eisenbichler
Niemcy
121.5
108.4
8
Piotr Żyła
Polska
120.0
107.8
9
Daniel Wenig
Niemcy
120.5
106.9
10
Jakub Janda
Czechy
118.5
105.2
11
Kento Sakuyama
Japonia
118.5
103.7
12
Anssi Koivuranta
Finlandia
119.0
103.3
13
Phillip Sjoeen
Norwegia
119.0
103.2
14
Clemens Aigner
Austria
118.5
102.1
15
Lauri Asikainen
Finlandia
117.5
101.4
16
Vladislav Boyarintsev
Rosja
117.5
101.1
17
Elias Tollinger
Austria
116.5
100.4
18
Johann Andre Forfang
Norwegia
118.5
99.8
19
Rok Justin
Słowenia
116.0
99.1
20
Bartłomiej Kłusek
Polska
115.5
98.1
21
Andreas Kofler
Austria
116.5
97.9
22
Junshiro Kobayashi
Japonia
113.0
93.6
23
Jarkko Määttä
Finlandia
115.0
93.4
24
Reruhi Shimizu
Japonia
113.0
89.5
25
Aleksander Zniszczoł
Polska
109.5
85.8

Przed drugą serią długość rozbiegu nie zmieniła się - skoczkowie nadal startowali z czternastej belki. Po słabym skoku Manuela Poppingera (112 m) i średnim występie Jerneja Damjana (122,5 m) dobrze spisał się Rune Velta - 128,5 metra dało Norwegowi prowadzenie.

Velta dość długo utrzymywał się na prowadzeniu. Sytuacja ta jeszcze przeciągnęła się ze względu na grudkę śniegu, jaka pojawiła się na torach najazdowych - pracownicy techniczni w kilka minut usunęli ją i przywrócili rozbieg do właściwego stanu. Wkrótce okazało się też, że ta wyrwa przeszkodziła w oddaniu skoku Janowi Maturze - Czech wobec tego otrzymał prawo do powtórzenia swojej próby.

W końcu znalazł się pogromca Velty - był nim Taku Takeuchi, który w dość korzystnych warunkach (0,11 m/s w plecy) poleciał na odległość 128 metrów. To dało mu niespełna trzy punkty przewagi nad Norwegiem. Japończyk nie cieszył się jednak długo z prowadzenia - po chwili na 132 metrze wylądował Nejc Dezman - i teraz to on był na czele.

Mimo dobrych skoków za Słoweńcem plasowali się Daniel Andre Tande (127,5 m) i Roman Koudelka (128,5 m), słabsze próby zaliczyli za to Marinus Kraus (123,5 m) i Anders Bardal (123 m). Również Kamil Stoch nie zachwycił - 124,5 metra plasowało go dopiero na czwartym miejscu...

Tymczasem Dezman ciągle awansował - za podopiecznym Gorana Janusa znaleźli się też Michael Neumayer (126,5 m), Matjaz Pungertar (120,5 m) i powtarzający skok Jan Matura, który tym razem wylądował jeszcze bliżej niż w pierwszej próbie (120 metrów; wcześniej pół metra dalej).

Słoweńca wyprzedził dopiero dziesiąty po pierwszej serii Anders Fannemel. Były lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uzyskał 127 metrów, co dało mu 2,7 punktu przewagi nad Dezmanem. Jednak Norweg nie zagrzał zbyt długo miejsca dla lidera - po chwili pierwsze miejsce odebrał mu Richard Freitag (133,5 m).

Ósmy po pierwszej serii Simon Ammann zakończył 63. Turniej Czterech Skoczni tak samo, jak go zaczął. Po dziesięciu dniach ponownie poleciał daleko (136 m), jednak upadł przy lądowaniu. Zrobił to zresztą w bardzo podobny sposób jak w Oberstdorfie - przewrócił się do przodu... Tym razem skończyło się to gorzej - wybiegu skoczni nie opuścił o własnych siłach... Mimo niepowodzenia i tak zajmował wysoką - trzecią - lokatę (choć, prawdę mówiąc, czy to miało w tym momencie jakieś znaczenie?).

Po wznowieniu rywalizacji na rozbiegu pojawił się Anders Jacobsen. Norweg, podobnie jak Ammann, poleciał na odległość 136 metrów - i również miał problemy przy lądowaniu. Jemu na szczęście udało się nie upaść - dzięki temu objął prowadzenie.

Dopiero trzecie miejsce (za Jacobsenem i Freitagiem) zajmował po swojej próbie Severin Freund (128,5 m). Norwega i Niemca nie był w stanie wyprzedzić również Gregor Schlierenzauer (130 m - trzecia lokata, pół punktu za Freitagiem). Dużo lepiej spisał się za to Peter Prevc - 134,5 metra w bardzo dobrym stylu (pięć not po 19 punktów) dało mu pierwsze miejsce!

Emocje sięgały zenitu - kolejny na rozbiegu Noriaki Kasai lądował na 137 metrze, jednak w gorszym stylu niż Prevc. Japończyk objął prowadzenie i mógł cieszyć się z podium konkursowego, ale na trzecim miejscu TCS znalazł się Słoweniec!

Ogromnej presji psychicznej nie wytrzymał Stefan Kraft. Austriak poleciał dość daleko - na 132 metr - ale to otwierało Hayboeckowi furtkę do triumfu w końcowej klasyfikacji TCS. Kraft był w tym momencie drugi.

A na górze pozostał już tylko Hayboeck. Lider Pucharu Świata leciał przepięknie - 136,5 metra wystarczyło do pierwszego w karierze zwycięstwa w konkursie PŚ, ale do triumfu w klasyfikacji generalnej Turnieju zabrakło mu sześciu punktów. A więc - konkurs dla Hayboecka, a 63. Turniej Czterech Skoczni dla Krafta!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Michael Hayboeck
Austria
137.5
136.5
288.4
2
Noriaki Kasai
Japonia
132.5
137.0
277.1
3
Stefan Kraft
Austria
133.5
132.0
271.3
4
Peter Prevc
Słowenia
133.0
134.5
271.2
5
Anders Jacobsen
Norwegia
130.5
136.0
270.6
6
Richard Freitag
Niemcy
129.5
133.5
265.1
7
Gregor Schlierenzauer
Austria
132.0
130.0
264.6
8
Severin Freund
Niemcy
131.0
128.5
257.9
9
Anders Fannemel
Norwegia
130.0
127.0
248.4
10
Simon Ammann
Szwajcaria
130.5
136.0
246.7
11
Nejc Dezman
Słowenia
125.0
132.0
245.7
12
Michael Neumayer
Niemcy
127.5
126.5
243.1
13
Roman Koudelka
Czechy
125.5
128.5
242.4
14
Daniel-Andre Tande
Norwegia
124.0
127.5
238.2
15
Kamil Stoch
Polska
126.5
124.5
237.9
16
Taku Takeuchi
Japonia
125.0
128.0
235.8
17
Matjaz Pungertar
Słowenia
129.5
120.5
234.4
18
Rune Velta
Norwegia
121.0
128.5
232.9
19
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
124.0
126.5
231.1
20
Marinus Kraus
Niemcy
125.5
123.5
231.0
21
Dimitry Vassiliev
Rosja
124.5
126.0
226.8
22
Anders Bardal
Norwegia
127.0
123.0
226.3
23
Thomas Diethart
Austria
122.5
123.0
224.6
24
Manuel Fettner
Austria
122.0
122.5
222.0
25
Ilmir Hazetdinov
Rosja
120.5
122.0
221.8
26
Stephan Leyhe
Niemcy
120.5
121.0
220.5
27
Jan Matura
Czechy
121.0
120.0
218.3
28
Jernej Damjan
Słowenia
119.5
122.5
214.9
29
Robert Kranjec
Słowenia
121.5
117.5
211.9
30
Manuel Poppinger
Austria
120.0
112.0
193.4
31
Dawid Kubacki
Polska
120.5
 
109.0
32
Markus Eisenbichler
Niemcy
121.5
 
108.4
33
Piotr Żyła
Polska
120.0
 
107.8
34
Daniel Wenig
Niemcy
120.5
 
106.9
35
Jakub Janda
Czechy
118.5
 
105.2
36
Kento Sakuyama
Japonia
118.5
 
103.7
37
Anssi Koivuranta
Finlandia
119.0
 
103.3
38
Phillip Sjoeen
Norwegia
119.0
 
103.2
39
Clemens Aigner
Austria
118.5
 
102.1
40
Lauri Asikainen
Finlandia
117.5
 
101.4
41
Vladislav Boyarintsev
Rosja
117.5
 
101.1
42
Elias Tollinger
Austria
116.5
 
100.4
43
Johann Andre Forfang
Norwegia
118.5
 
99.8
44
Rok Justin
Słowenia
116.0
 
99.1
45
Bartłomiej Kłusek
Polska
115.5
 
98.1
46
Andreas Kofler
Austria
116.5
 
97.9
47
Junshiro Kobayashi
Japonia
113.0
 
93.6
48
Jarkko Määttä
Finlandia
115.0
 
93.4
49
Reruhi Shimizu
Japonia
113.0
 
89.5
50
Aleksander Zniszczoł
Polska
109.5
 
85.8

klasyfikacja Pucharu Świata »
klasyfikacja Turnieju Czterech Skoczni »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »