Już wkrótce poznamy zwycięzcę 63. Turnieju Czterech Skoczni. Każda reprezentacja chce zaprezentować się w Bischofschofen jak najlepiej - również Rosjanie...
- Myślę, że wszyscy trzej Rosjanie mają szansę wskoczyć do najlepszej trzydziestki finałowego konkursu turnieju - przyznał Dmitrij Dubrowskij, prezes Rosyjskiej Federacji Skoków Narciarskich.

Sporym zaskoczeniem jest brak Michaiła Maksimoczkina w pierwszej serii czwartego konkursu 63. TCS. Młody Rosjanin nie przebrnął przez kwalifikacje.

- Trójka z naszych skoczków spisała się bardzo dobrze. Niestety, Michaił ponownie nie zaprezentował się na właściwym poziomie. Był zdenerwowany. Jego forma strasznie spadła - powiedział Dubrowskij. - Michaił popełnia poważne błędy. Ma problemy zarówno z przygotowaniem fizycznym, jak i techniką skoku.

W pierwszej serii zawodów w Bischofschofen zobaczymy trzech Rosjan. Obok dobrze spisującego się Dimitrija Wasiliewa będą to Władisław Bojarincew i Ilmir Hazetdinow.

- Forma Wasiliewa jest stabilna. Ze skoku na skok prezentuje się coraz lepiej. Bojarincew może daleko skakać. U niego ważną rolę odgrywają emocje. Gdy tylko je opanuje, będzie lepszy niż Dimitrij - zaznaczył prezes. - Ilmir wskoczył na odpowiedni tor. Dobry wynik w Innsbrucku mógł go tylko pozytywnie nastroić - dodał.

Rosjanie spisują się znaczenie poniżej oczekiwań stawianych przed sezonem przed trenerem Matjazem Zupanem. Słoweński szkoleniowiec zbyt wiele nie zdziałał.

- Nie możemy zadowolić się stabilną formą Wasiliewa i Bojarincewa. Zbliżają się mistrzostwa świata. Jedynie w konkursie mieszanym możemy coś osiągnać. Sofia Tichonowa i Irina Awwakumowa prezentują się świetnie - ocenił rosyjskich sportowców Dubrowskij.