Od 2009 roku w Turnieju Czterech Skoczni co roku triumfują Austriacy. Dyrektor federacji Ernst Vettori wierzy, że skoczkowie Heinza Kuttina podtrzymają swoją passę i zwyciężą w 63. odsłonie niemiecko-austriackiej imprezy.
Największe szanse na wygraną ma Stefan Kraft, który zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej TCS. Nie bez nadziei na triumf jest też Michael Hayboeck, który po dwóch niemieckich konkursach jest trzeci.

- W pierwszej siódemce mamy czterech naszych sportowców. Jeden z nich jest liderem turnieju. To pokazuje, jak silny jest nasz zespół - zaznaczył Vettori.

Podczas inauguracyjnego konkursu w Oberstdorfie duże znaczenie odgrywała pogoda. Zawody, zamiast w niedzielę, zostały rozegrane w poniedziałkowy wieczór. Prognozy na trzeci etap Turnieju Czterech Skoczni również nie są optymistyczne.

- Wszystko może się zdarzyć. Pogoda jest wielką niewiadomą - powiedział Vettori.

W Garmisch-Partenkirchen żaden z Austriaków nie znalazł się na podium. Najwyżej sklasyfikowany był Gregor Schlierenzauer, który zajął czwarte miejsce.

- Nie zawsze można być w najlepszej trójce. Z niecierpliwością czekamy na zawody w Innsbrucku - przyznał dyrektor.

W Ga-Pa na trzecim stopniu podium stanął Peter Prevc, który wyprzedził Schlierenzauera o 1,2 punktu.

- Słoweniec skacze konsekwentnie i bardzo dobrze. Jest jednym z głównych pretendentów do triumfu w całym turnieju. To medalista olimpijski - ocenił rywala dyrektor sportowy.

Austriacy mają ogromną szansę na wygraną w całym turnieju. Od 2009 roku nieprzerwanie triumfują w niemiecko-austriackiej imprezie.

- Historia tegorocznego turnieju zamknie się z ostatnim skokiem w Bischofshofen. Chciałbym, aby nasi skoczkowie dołożyli dwa zwycięstwa w pozostałych konkursach oraz triumf w klasyfikacji generalnej - zakończył Vettori.