Piętnasta lokata Kamila Stocha w noworocznym konkursie nie była takim sukcesem, jak czwarte miejsce w Oberstdorfie. Polak jest jednak zadowolony z rezultatu zawodów w Ga-Pa - zwłaszcza biorąc pod uwagę niedawną kontuzję...
- Oceniam ten konkurs dosyć dobrze. Taki wynik w pełni mnie satysfakcjonuje. Jak na początek sezonu miejsce w piętnastce jest w porządku. Nie spodziewałem się spektakularnych wyników. Ważne jest dla mnie, że mam okazję skakać w obu seriach, walczę do końca i staram się dawać z siebie wszystko - skomentował Stoch.

Czego w skokach Kamila zabrakło w porównaniu z Oberstdorfem?

- Brakuje mi pewności zdobywanej poprzez skoki. Z każdą próbą rozkręcam się, ale z drugiej strony im więcej mam pewności, tym bardziej zaczynam kombinować - a to nie jest dobre w skokach. Trzeba skakać normalnie, nawet z lekką rezerwą - przyznał. - Dość trudno było mi w tym roku przystosować się do tej skoczni. Nie ustrzegłem się drobnych błędów, które są wynikiem zbyt małej liczby skoków treningowych. Mam problemy z pozycją najazdową. To minimalny błąd, który jestem w stanie szybko skorygować.

Dwukrotny mistrz olimpijski z aprobatą odniósł się do zwycięstwa Andersa Jacobsena, który powrócił do formy po ciężkiej kontuzji.

- Anders jest bardzo sympatycznym zawodnikiem. Cieszę się, że zaczęło mu iść. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy - życzę mu jak najlepiej! - zakończył.