Simon Ammann powrócił w wielkim stylu i fantastycznie rozpoczął nowy rok. Po upadku w Oberstdorfie i braku awansu do drugiej serii konkursowej, w Garmisch-Partenkirchen pokazał na co go stać, zajmując drugie miejsce.
- Jestem szczęśliwy, ponieważ po moim drugim skoku na odległość 133 metrów nie sądziłem, że mogę być dziś drugi - przyznał Ammann po konkursie. - Kiedy przy moim nazwisku pojawiła się cyfra "2", strasznie się ucieszyłem.

Czterokrotny mistrz olimpijski zachwycił dziś fantastycznymi skokami na odległość 138 i 133 metrów. Po upadku w Oberstdorfie wydawało się, że Ammann nie odbuduje już pewności siebie w tej edycji TCS.

- Po Oberstdorfie powiedziałem, że nawet siedemnaste miejsce w całym turnieju będzie dla mnie nie do osiągnięcia, ale teraz cieszę się z powodu mojej lokaty na podium - i w ogóle z najlepszego w tym sezonie konkursu - dodał Szwajcar.

Na razie nie wiadomo, kto - obok Ammanna - będzie reprezentował Szwajcarię w dalszej części turnieju. Na początku planowano, że do czterokrotnego mistrza olimpijskiego dołączy trzech zawodników, którzy kilka dni temu startowali w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu.