Kibice, którzy budząc się dzisiaj rano, wyjrzeli za okno, mogli poczuć ulgę. Po wietrze, który brutalnie przerwał wczorajsze popołudniowe treningi i uniemożliwił przeprowadzenie kwalifikacji, nie ma ani śladu. Wszystko wskazuje na to, że zawody przebiegną bez większych problemów.
Wczoraj po przerwanych treningach udaliśmy się na konferencję prasową z polskim sztabem szkoleniowym, którym towarzyszyli skoczkowie: Adam Małysz i Mateusz Rutkowski. Większość pytań skierowana była do trenera Apoloniusza Tajnera, jak i do naszego Mistrza. Nie obyło się bez dokuczliwych pytań na temat rozłąki naszego trenera i najlepszego skoczka. Trener odpowiadał spokojnie, dementując pogłoski. Nie ukrywał jednak żalu z powodu dywagacji dziennikarkich, które miały miejsce w ostatnim tygodniu. "Jest mi barzo smutno z tego powodu i to chyba widać" - kwitował Tajner.
Adamowi dopisywał humor. Zapytany o to, które miejsce satysfakcjonowałoby go w Zakopanem odpowiedział, że w pierwszej dziesiątce. Kolejne pytanie dtyczyło tego, ile metrów chciałby skoczyć. Mistrz odpowiedział z dowcipem: "tyle, żeby zająć miejsce w pierwszej dziesiątce...".
Tylko jedno pytanie padło do Rutkowskiego. Młody Polak opowiadał nieśmiało, że dobrze skacze mu się w Zakopanem. Heinz Kuttin zapytany o to, który z jego podopiecznych jest najlepszy, odpowiedział, że cały team to dobrzy zawodnicy.
Szczegółowy zapis konferencji podamy niebawem.

Po wczorajszych spotkaniach z zawodnikami, dziennikarze udali się na bankiet. Na przyjęciu w Hotelu Kasprowy gości zabawiał zespół Papa Dance. Gośćmi honorowymi byli m.in. Tomasz Kamel, Iza Małysz, Piotr Gąsowski, Józef Młynarczyk i Marek Kondrat.

W tej chwili jesteśmy po konferencji z Sigurdem Pettersenem i Espenem Bredesenem. Trwa konferencja z Miką Kojonkoskim.

Niedługo udajemy się na zawody. Seria próbna rozpocznie się o 16:00. Początek konkursu przewidziano na godzinę 17:15.

Zobacz galerię zdjęć z Zakopanego >>