Maksimoczkin, Bojarincew, Wasiliew i Hazetdinow wystartują w zawodach inauguracyjnych Turnieju Czterech Skoczni. Podczas tegorocznego Pucharu Świata rosyjscy skoczkowie mieli prezentować się znacznie lepiej, ale trener Matjaz Zupan zbyt dużo nie zmienił...
- Zakończył się pierwszy period Pucharu Świata. Nasi skoczkowie zostali przebadani przez lekarzy, wszyscy są zdrowi. Znajdują się w dość dobrej kondycji fizycznej - przyznał prezes rosyjskiej federacji Dmitrij Dubrowskij. - Do Oberstdorfu lecimy już 25 grudnia - dodał.

Dwa dni później rozpoczną się zmagania w Turnieju Czterech Skoczni. Do Niemiec słoweński szkoleniowiec zabiera Władisława Bojarincewa, Michaiła Maksimoczkina, Dimitrija Wasiliewa i Ilmira Hazetdinowa.

- Nasz wybór był oparty jedynie na aktualnej dyspozycji. Korniłow i Romaszow nie są w dobrej formie, będą startować w Pucharze Kontynentalnym. To doświadczeni zawodnicy, ale obecnie odbiegają od swoich młodszych kolegów. Młodzież swoje miejsce w składzie zdobyła dobrymi wynikami - zaznaczył prezes.

Przed sezonem Rosjanie zapowiadali powrót do światowej czołówki. Na razie podopieczni trenera Matjaza Zupana nie prezentują się z dobrej strony.

- Dziś naszym najstabilniejszym skoczkiem jest Bojarincew. On wyróżniał się już podczas Letniej Grand Prix. Władisław niemal w każdym konkursie kwalifikuje się do drugiej serii i zdobywa punkty do klasyfikacji generalnej. Obecnie zajmuje 24. miejsce w Pucharze Świata - ocenił młodego Rosjanina.

Nie Bojarincew, a Maksimoczkin miał rywalizować z najlepszymi. To przede wszystkim na niego stawiano przed inauguracją sezonu.

- Maksimoczkin był poza konkurencją w październiku na krajowych mistrzostwach. Na początku Pucharu Świata nie pokazuje swojego prawdziwego potencjału. W Szwajcarii prezentował się już znacznie lepiej. Pokazał, że jest w stanie walczyć o wysokie lokaty - zaznaczył Dubrowskij.

Rosyjską czwórkę na 63. TCS uzupełniają weterani - Hazetdinow i Wasiliew.

- Ilmir stopniowo wdraża się w zawody. Dimitrij dochodzi do siebie po kontuzji. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości pokaże swoją klasę i potwierdzi swoje umiejętności - powiedział.

Turniej Czterech Skoczni często wyłania nowe twarze. Czy Rosjanie mają jakiekolwiek szanse, by odnieść sukces podczas niemiecko-austriackich rozgrywek?

- Rosyjscy skoczkowie są gotowi pod względem fizycznym i technicznym. W każdym konkursie chciałbym widzieć wszystkich Rosjan w czołowej pięćdziesiątce. Ponadto dostanie się jednego lub dwóch zawodników do drugiej serii byłoby dobrym wynikiem - zakończył Dubrowskij.