Wielka radość po pierwszym skoku i rozczarowanie po drugim - drugi konkurs w Engelbergu pokazał dwa oblicza Piotra Żyły. Natomiast w przypadku pozostałych naszych zawodników nic się nie zmienia...
Świetny skok na odległość 138 metrów (choć, trzeba dodać, w wyjątkowo korzystnych warunkach) dał Piotrowi Żyle siódmą lokatę na półmetku niedzielnej rywalizacji. W drugiej serii nie było już tak dobrze - Polak uzyskał tylko 123,5 meta, przez co spadł na piętnaste miejsce...

- W drugiej serii zachowałem się jak małe dziecko. Ten skok był nerwowy, zły. Może za bardzo chciałem. Czasem potrafię sobie z tym poradzić, a czasem jest to trudne. Nie dałem rady - mówił rozczarowany wiślanin. - Ogólnie skaczę fajnie, stabilnie. W zawodach jednak nie jest tak, jak powinno być. Nie umiem sobie poradzić z napięciem - dodał.

Swojego podopiecznego pochwalił trener Łukasz Kruczek:

- Piotrek pokazał się na dobrym poziomie. Jako jedyny dobrze skoczył w pierwszej serii, jednak w drugiej przysiadł przed progiem - w efekcie mocno spóźnił wybicie i nie odleciał - tłumaczył, oceniając jednocześnie innych polskich zawodników: - Dawid Kubacki zepsuł skok; Jasiek Ziobro skoczył dobrze, ale zabrakło telemarku - przyznał Kruczek.

Nasi skoczkowie często dobrze spisują się w treningach, jednak w konkursach zawodzą - problem leży więc przede wszystkim w głowie. Czy pomogłyby im konsultacje z psychologiem?

- Wszyscy pracowaliśmy z psychologiem. To nie jest tak, że nie wiemy, co mamy robić. Psycholog jednak nie usiądzie ze mną na belce, nie skoczy za mnie. Mam swoje metody; wiem, jak je wdrażać. To jednak nie takie proste, czasem to nie funkcjonuje - wyjaśnia Żyła.

Łukasz Kruczek dodaje:

- To nie działa jak czarodziejska różdżka. Potrzeba pełnej współpracy dwóch stron, chęci działania. Każda zmiana potrzebuje też czasu - nie dni czy tygodni, ale miesięcy. Nie można zaprzeczyć, że zawodnicy bardzo chcą. Tutaj trzeba po prostu skakać - a widać, że to potrafią. Niestety - tylko w pojedynczych skokach... - zakończył trener, który liczy, że wkrótce jego podopieczni odnajdą powtarzalność na wysokim poziomie.