Hofer: Przyzwyczaiłem się, że mnie nie lubią!
Opublikowano: 17 grudnia 2014, 13:13
W wywiadzie przeprowadzonym dla tureckiego bloga o skokach narciarskich Walter Hofer objaśnił, na czym polega jego rola, czym zajmuje się jury zawodów i kto podejmuje decyzję o odwołaniu konkursu...
- Przewodzę jury konkursów od ponad piętnastu lat, jednak w ostatnich kilku sezonach raczej nadzoruję pracę komisji sędziowskiej. Jury składa się z trzech osób - delegata technicznego, jego asystenta i kierownika konkursu. Ja nie wchodzę w skład jury, natomiast stoję na czele tzw. kierownictwa zawodów ("Competiton Management"), które wkracza do gry, gdy trzeba podjąć decyzje, które nie są określone w regułach - np. gdy trzech członków jury zatrzymuje rywalizację z jakiegoś powodu, to ja decyduję o przesunięciach, przerwach, anulowaniu zawodów itd. Jestem odpowiedzialny za ogłoszenie tych decyzji, ale nie podejmuję ich wszystkich - tłumaczy dyrektor Pucharu Świata.
- Inaczej mówiąc: jury ma swoje zadania i obowiązki, a ja pilnuję, aby były one prawidłowo wykonywane. Jeśli jakieś działania nie są określone w regulaminach, wtedy wkraczam ja, doradzam jury. Dopóki konkurs przebiega bez przeszkód, działa jury; jeśli dochodzi do zatrzymania zawodów - wtedy to ja przejmuję pałeczkę. W takich sytuacjach komentatorzy czy kibice widzą mnie i to na mnie wyładowują złość, gdy trzeba przerwać albo odwołać zawody. To jest jednak w porządku, ponieważ jury może działać bez presji. Przyzwyczaiłem się, że ludzie mnie nie lubią! - mówi szczerze Hofer.
Dyrektor Pucharu Świata podkreśla, że wszyscy ludzie, z którymi przyszło mu współpracować podczas zawodów, są profesjonalistami:
- Na przykład Miran Tepes jest bardzo ostrożny i doświadczony. Podobnie jest z Seppem Gratzerem czy innymi współpracownikami. Wszyscy są byłymi skoczkami albo trenerami. Oczywiście, podczas zawodów mamy wiele różnych interesów - są sponsorzy, organizatorzy, telewizja, media, krajowe związki narciarskie... Ale to nie jest dla nas problemem, ponieważ FIS nie posiada praw telewizyjnych czy marketingowych dla zawodów Pucharu Świata - nie czujemy więc w tym kontekście żadnej presji. Zajmujemy się tylko stroną sportową. Oczywiście, nie wszyscy mogą być zadowoleni z naszych decyzji; niektórzy są na lepszej pozycji, inni na gorszej - taki jest sport - przypomina Hofer.
Austriak zaznacza, że podejmowanie decyzji często jest trudne:
- Staram się nigdy nie podejmować decyzji, opierając się na emocjach; uczę się tego każdego dnia. Istotne są tylko fakty i liczby; dla nas liczy się bezpieczeństwo i uczciwość. Decyzja musi być taka sama - bez względu na to, czy na zawodach mamy 30 tysięcy, czy 300 kibiców. To jest wielkie wyzwanie - przyznaje Hofer.
Jednocześnie daje do zrozumienia, że - w jego opinii - działacze dobrze wykonują swoją pracę:
- Czy wyobrażacie sobie, że tak długo byśmy pełnili nasze funkcje, gdyby sport nie był na pierwszym miejscu? - pyta retorycznie.
Źródło: Kayaklaatlama.blogspot.com, FIS
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (9)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
alucard
18.12.2014, 07:22
"Dopóki konkurs przebiega bez przeszkód, działa jury; jeśli dochodzi do zatrzymania zawodów - wtedy to ja przejmuję pałeczkę."
Kon kurs od samego początku przebiegał z problemami, upadek Kubackiego, po nim bardzo słaby skok Dezmana, Żyła który dostał mocny podmuch w plecy co można było powiedzieć dyskwalifikujące dla niego. Konkurs powinien być skasowany już w 1 serii i nikt by nie miał pretensji. Wszyscy doskonale wiemy, że Hoflerowi wyniki z tego konkursu odpowiadały, austriacy po nim bardzo ładnie się dźwignęli w pucharze narodów.
panpikus
17.12.2014, 21:44
Hofer kieruje sie glównie tym, aby garstka 'znafców' z wiecznie pokrzywdzonej Polski mogla pekac z zawisci
karol2
17.12.2014, 20:25
I zmieniają belkę żeby schlierenzauer wygrał z fannemelem
Kierownik kotłowni
17.12.2014, 19:17
Przynajmniej bez ogródek Herr Hofer wytłuścił jak genialny system stworzył i po co powstało jury zawodów. Powstało po to, żeby nadal wszystkie kluczowe decyzje mógł podejmować sam, ale odpowiedzialność za nie można było rozmyć na 3 dodatkowe osoby. To prawie jak rok temu w finale ligi żużla, kiedy haniebną decyzję o oddaniu walkowera przez Unibax Toruń podjęła ponoć bliżej nieznana "rada nadzorcza".
Rozc zulił mnie jeszcze fragment: "- Staram się nigdy nie podejmować decyzji, opierając się na emocjach". I dlatego w Turnieju restartuje się całą serię akuratnie wtedy, kiedy swoje szanse grzebie Schlierenzauer, a Tepes w Sapporo anuluje kwalifikacje, kiedy pozostaje na górze 3 zawodników, tyle że chwilę wcześniej w ośmieszający sposób odpada jego syn. Aż szkoda, że kamer przy tym nie było :)
Herr Oberst
17.12.2014, 18:00
Do Hofera. Wyobrażamy sobie. Niestety:/
Herr Oberst
17.12.2014, 17:59
Nikt. Hofer jest przedwieczny.
abc
17.12.2014, 17:39
A kto był dyrektorem PŚ przed Walterem Hoferem?
Jaro
17.12.2014, 15:19
Ja rozumiem, że ktoś może się nie nadawać. Że może być stronniczy i w sposób jawny faworyzować zawodników z pewnego alpejskiego kraju (tak, to aluzja). Wszystko to rozumiem, bo ludzie są podli z natury.
Nie rozumiem natomiast, dlaczego ten gość utrzymuje się na swoim stołku od ponad 20 lat? Od 1992... W Polsce prezydentem był Wałęsa, w USA jeszcze Bush senior, Adam Małysz był jeszcze kombinatorem norweskim (!), a dostęp do Internetu miało w Polsce może kilkaset osób. W międzyczasie zmienił się cały świat. I tylko Hofer się nie zmienia... (chyba że na gorsze)
uskotko
17.12.2014, 13:48
Sepp Gratzer ostrożny? Wolę sobie nie wyobrażać, co się dzieje w budce equipment control... xD