To była dobra niedziela dla austriackich skoczków. Aż trzech podopiecznych trenera Heinza Kuttina znalazło się w najlepszej dziesiątce zawodów.
Na najniższym stopniu podium drugiego konkursu w Niżnym Tagile stanął Stefan Kraft. Austriak wykorzystał silny wiatr pod narty i poleciał aż na 138 metr. Tym samym ustanowił nowy rekord obiektu.

- To był super konkurs! Jestem dumny, że udało mi się zakończyć mój skok telemarkiem. To było ukoronowanie tego fantastycznego skoku - przyznał. - Jestem zadowolony z trzeciego miejsca, również ze względu na to, że warunki były trudne. Całe zawody można uznać za niełatwe. Większość uważa, że przerwanie zawodów to była słuszna decyzja - ja także przychylam się do tej opinii - dodał.

Tuż za podium uplasował się Gregor Schlierenzauer, który lądował trzy metry bliżej od swojego kolegi z reprezentacji, jednak tracił do niego zaledwie 0,2 punktu.

- Warunki były niestabilne. Dziś trzeba było mieć sporo szczęścia. Weekend był dla mnie bardzo dobry, nie mogę narzekać. Oceniam moje skoki bardzo pozytywnie. Jeżeli chodzi o przerwanie konkursu, to z punktu widzenia zawodników wygląda to inaczej niż w oczach jury. Mnie, jako skoczkowi, trudno określić, czy przerwanie zawodów było słuszną decyzją. Jednak słyszałem, że wiatr był naprawdę silny, zatem uznaję, że ta decyzja faktycznie była prawidłowa - ocenił 24-latek.

Heinz Kuttin miał w niedzielę powody do radości. Piąte miejsce w konkursie zajął Michael Hayboeck. Austriak uzyskał 131 metrów.

- Jestem zadowolony z moich wyników w ten weekend. Żałuję, że nie udało się przeprowadzić drugiej serii, bo w klasyfikacji konkursu wiele mogło się jeszcze zmienić. Jestem zmęczony i cieszę się, że wracam do domu. Jednak odpoczynek nie potrwa długo, bo w środę jedziemy do Engelbergu - powiedział skoczek.

Sporo szczęścia miał Andreas Kofler. Zawodnik borykał się ze sporymi problemami po wyjściu z progu, jednak zdołał się utrzymać w powietrzu. W momencie przerwania konkursu zajmował 26. lokatę, choć ostatecznie został sklasyfikowany jako jedenasty.

- Jestem zadowolony z dwudziestego szóstego miejsca. Miałem ostatnio parę problemów, ale ostatecznie w konkursie oddałem dobry skok. Przy takich warunkach najważniejsze jest to, że jestem na dole - cały i zdrowy - zaznaczył.