Dziewiętnastoletni Andreas Wellinger doskonale radzi sobie z pogodzeniem szkoły i skoków narciarskich - młody Niemiec przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu w konkursie drużynowym, a w indywidualnych zmaganiach zajął trzecie miejsce.
Wellinger po pierwszej serii, w której oddał fantastyczny skok na odległość 140 metrów, był liderem. W drugiej próbie Niemiec uzyskał 133,5 metra i spadł na trzecie miejsce. Mimo że zwycięstwo przeszło Wellingerowi koło nosa, to młody zawodnik jest bardzo zadowolony z weekendu w Klingenthal - zwłaszcza że na Vogtland Arena zgromadziło się prawie osiem tysięcy kibiców.

- Wiedziałem, że mogę oddać dobry skok w granicach 140 metrów i to mi się dziś udało. Czuję się fantastycznie. Atmosfera była super, a zachwyt nad zawodami w Klingenthal trwa - powiedział Wellinger po indywidualnych zmaganiach.

Dziewiętnastoletni podopieczny Wernera Schustera ma już na koncie jedno pucharowe zwycięstwo - w styczniu tego roku okazał się najlepszym skoczkiem w Wiśle. Wczoraj do drugiego triumfu w karierze zabrakło mu jedynie 5,7 punktu.

- To oczywiste, że bardzo chciałem tutaj wygrać. Ale nie mogę narzekać. Mam bardzo dobry początek sezonu. Coraz lepiej odnajduję się na skoczni, a po tych zawodach mam bardzo dobre samopoczucie - przyznał trzeci zawodnik indywidualnego konkursu w Klingenthal.

Nieco słabszy występ zaliczył natomiast Severin Freund. Mistrz świata w lotach narciarskich zajął szesnaste miejsce i nie jest zadowolony z pierwszego w tym sezonie występu w Pucharze Świata.

- Nie poszło tak, jak tego oczekiwałem. Przede wszystkim drugi skok był do niczego - krótko skomentował zawody Freund.

W pierwszej dziesiątce znaleźli się natomiast jeszcze Markus Eisenbichler (ósmy) i Richard Freitag, który uplasował się na dziesiątym miejscu.

- Bardzo ciężko trenowałem. Muszę skupić się na dwóch, trzech elementach moich skoków. Jeżeli to mi się uda, wejdę na właściwe tory - powiedział Eisenbichler.

Ten weekend był bardzo udany dla trenera Niemców Wernera Schustera. Szkoleniowiec, który kilka dni temu przedłużył swój kontrakt z Niemieckim Związkiem Narciarskim, może cieszyć się ze zwycięstwa swojej drużyny w sobotnim konkursie i z obecności trzech zawodników w pierwszej dziesiątce w niedzielę.

- Chłopcy osiągnęli znakomity wynik. Dla Andreasa jest to początek nowej historii - chwalił swoich zawodników Schuster. - Międzynarodowy poziom skoków jest obecnie niesamowicie wysoki i dlatego cieszę się, że także nasz zawodnik - Markus - dołączył do czołówki. Dzisiejszy występ wyszedł mu znakomicie. Od dzisiaj będzie miał wiele radości ze skoków. Moje zadanie polega teraz na tym, żeby prawidłowo z nim rozmawiać i utrzymać koncentrację.

Trener Niemców szczerze przyznaje, że zaskoczył go występ Wellingera w Klingenthal. Przed rozpoczęciem sezonu Schuster przyznał, iż ze względu na to, że Wellinger zdaje w tym roku maturę, może mu być ciężko znaleźć odpowiednią formę.

- Jestem zaskoczony, że Andreas stanął dziś na podium. W treningach i kwalifikacjach jego forma nie była aż tak oczywista - stwierdził Schuster.