Do rozpoczęcia rywalizacji w ramach Pucharu Świata pozostało już tylko piętnaście dni. Reprezentacje różnych krajów przeniosły się już na rozbieg lodowy. Wśród nich i Polacy...
Wszystkie nasze kadry - z prowadzoną przez Łukasza Kruczka reprezentacją narodową - udały się na treningi w Oberstdorfie. Na obiekcie Schattenberg przyzwyczajają się do zimowych warunków, korzystając z lodowych torów najazdowych.

Przedsezonową gorączkę czuć coraz bardziej - oprócz naszych reprezentantów na arenie znanej z Turnieju Czterech Skoczni przygotowują się także inne drużyny.

- Gdy trenujemy wraz z Austriakami czy Niemcami, czuć już pewną rywalizację i dreszczyk emocji. Czekam na pierwsze zawody! - z niecierpliwością przyznaje Maciej Kot.

Miniony sezon był bardzo udany dla naszych skoczków, w związku z czym Łukasz Kruczek nie musiał drastycznie zmieniać programu przygotowań do zimy:

- Korekty, które dotyczyły treningów, miały charakter doskonalący - nie było rewolucji - tłumaczy Kruczek.

Spokojnie do rywalizacji przystąpi Kamil Stoch, który w 2014 roku do zdobytego wcześniej tytułu mistrza świata z Val di Fiemme dorzucił dwa złote krążki olimpijskie i triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Czego możemy po nim oczekiwać w tym sezonie?

- Trzeba postawić sobie jakieś cele do realizacji. Część swoich celów sportowych już zrealizowałem, ale są jeszcze takie, które wciąż czekają - przyznał, zapewne mając na myśli choćby Turniej Czterech Skoczni czy kolejne medale mistrzostw świata...