Janne Ahonen dochodzi do zdrowia po niedawno przebytej operacji naderwanego ścięgna i już stawia przed sobą cele w związku ze zbliżającym się sezonem zimowym.
- Nie mam żadnych opóźnień w rehabilitacji, mogę chodzić już niemalże bez problemów, coraz bardziej obciążać stawy. Wszystko wygląda dobrze - mówi Ahonen.

Główne cele, jakie stawia sobie Fin, to Turniej Czterech Skoczni oraz mistrzostwa świata w szwedzkim Falun. Chociaż wydaje się, że do odbywających się na przełomie lat konkursów Turnieju skoczek może jeszcze nie zakończyć rehabilitacji, to jednak Janne jest pewny swoich założeń. Ważnym celem są również zawody w Falun, gdzie czołowe miejsca są marzeniem skoczka.

Innym celem, jaki Ahonen chce osiągnąć, jest udowodnienie wszystkim, że jego powrót na skocznię nie był pomyłką, a zajęte w zeszłym sezonie 31. miejsce w Pucharze Świata nie było tym, jakiego się spodziewał. Dlatego też skoczek zamierza znacznie poprawić miejsce w klasyfikacji generalnej zajęte na koniec zeszłego sezonu.

- Kontuzja kolana, przez którą muszę pauzować, nie jest tak dużą przeszkodą, jak mogłoby się wydawać. Zeszły sezon był ciężki, dopiero co znów zacząłem skakać, a już przyszło mi zmierzyć się z wysokimi oczekiwaniami, którym na początku zawsze ciężko jest sprostać. Teraz jednak postaram się, żeby było inaczej, bo wiele osób na mnie liczy - dodaje skoczek. - Musze przyznać, że tę presję nałożyłem sam na siebie, to ja chciałem wszystkim pokazać, że mogę jeszcze skakać. W tym sezonie zamierzam zacząć od nowa, z czystą kartą. Nie muszę nic udowadniać, ani sobie, ani innym. Skaczę, bo to kocham i to powinno być najlepszą motywacja do działania.

37-letni już skoczek należy obecnie do najstarszych wciąż skaczących w konkursach Pucharu Świata, co podobno demotywuje chociażby Gregora Schlierenzauera. Fin, zapytany o to, jak długo będziemy jeszcze oglądać go na skoczni, odpowiedział w dość nietypowy dla siebie sposób:

- Bez obaw. Mojej łysiny na skoczni nie zobaczycie, poza tym bez włosów byłoby mi strasznie zimno podczas lotu - zaśmiał się skoczek.