Roman Koudelka po raz pierwszy w swojej karierze zwyciężył w zawodach najwyższej rangi. Triumf w konkursie Letniej Grand Prix w Hinzenbach dał czeskiemu zawodnikowi wiele radości, ale i motywacji.
- Jestem bardzo podekscytowany, to dla mnie wielka zachęta do dalszej pracy - powiedział po wygranym konkursie Koudelka. - To zdecydowanie moje największe osiągnięcie.

Koudelka w swojej pierwszej próbie osiągnął 91 metrów i zajmował drugie miejsce z trzema punktami straty do Schlierenzauera, jednak w drugiej serii oddał perfekcyjny skok na 92 metr, dzięki czemu pokonał bardziej utytułowanego Austriaka z przewagą 5,9 punktu.

- Przed drugą próbą bywam zdenerwowany, ale tym razem zachowałem spokój. Oddałem dobry skok, ale pierwsze miejsce było dla mnie zaskoczeniem. Schlieri miał przewagę, jego drugi skok też nie był zły, ale stracił punkty przy lądowaniu. W ostatnich dwóch tygodniach bardzo poprawiłem koncentrację, dopisywało mi też dobre samopoczucie i to przeniosłem na zawody - stwierdził Czech. - To zwycięstwo bardzo cieszy. Pokonałem Schlierenzauera w jego ojczyźnie, na jego skoczni, to wspaniałe. Nie mogę teraz odpuścić, muszę dalej pracować, aby dobrze skakać i zimą - zapowiedział.