Jak wiadomo, w nadchodzący weekend w Libercu odbędą się kolejne dwa konkursy Pucharu Świata. Zawody te, jako że następują tuż po zakończeniu Turnieju Czterech Skoczni, mają mniejszą rangę niż na to zasługują. Wielu skoczków po TCS chce odpuścić sobie start na skoczni w Czechach, by móc zregenerować siły i uderzyć z większą siłą w Zakopanem, w którym uwielbia skakać większość skoczków. Wszystko to ze względu na niezwykłą atmosferę, którą tworzą kibice.
Wróćmy jednak do Liberca. Wiemy już, że nie zobaczymy w nim Małysza i naszej kadry A, a zastąpią ich podopieczni Heinza Kuttina i Łukasza Kruczka. Zamiast na Małysza, będziemy liczyli na Mateusza Rutkowskiego, który ostatnio w oczach kibiców urósł do rangi nr 2 w naszej reprezentacji.
Ale nie tylko Polaków zabraknie w najsilniejszym składzie w Libercu. Także Niemcy nie wezmą na te zawody najlepszych skoczków. Na skoczni Jested nie wystąpią m.in.: Martin Schmitt, Georg Spaeth, Maximilian Mechler, Stephan Hocke i Sven Hannawald. Podopieczni Wolfganga Steierta przygotowywać się będą w Hinterzarten do występu w Zakopanem. Częściowo zastąpią ich skoczkowie z kadry B.
Kolejną reprezentacją, której nie zobaczymy w Czechach są Japończycy. Reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni po zakończeniu TCS pojechali do domu i najprawdopodobniej wezmą udział w COC w Sapporo zaplanowane na ten weekend. Japończyków nie zobaczymy także w Zakopanem.
Dodatkowo kibicom sprawili zawód Sigurd Pettersen i Henning Stensrud. Tych dwóch zawodników również zabraknie na starcie kolejnych zawodów PŚ.
Nie wiadomo czy Simon Ammann także nie zrezygnuje z występów. Na razie zapowiada swoją absencję w Zakopanem.

Właściwie tylko Austriacy i Słoweńcy nie odpuszczają Liberca. Kadra Austrii niemal w najsilniejszym składzie zamelduje się podczas zawodów. W reprezentacji na Liberec zabraknie jedynie Andreasa Widhoelzla i Martina Kocha. Kadra Austrii na Liberec to: Christian Nagiller, Wolfgang Loitzl, Reinhard Schwarzenberger, Andreas Kofler, Martin Hoellwarth, Andreas Goldberger, Thomas Morgenstern i Florian Liegl. Słoweńcy pojadą w swoim pełnym składzie powiększonym o Jerneja Damjana, który podobnie jak Mateusz Rutkowski wyskakał sobie miejsce w PŚ na konkursach COC.