Wydawać by się mogło, że mamucia skocznia w Vikersund to szczyt marzeń o coraz dalszych lotach. Nic bardziej mylnego. Teraz to Austriacy czekają na nowy rekord świata w długości skoku, bowiem obiekt Kulm stworzy ku temu doskonałe warunki.
Gdy tylko ruszyły prace nad nową skocznią w Tauplitz/Bad Mitterndorf, mówiono, że właśnie w Austrii padnie kolejny rekord w długości skoku. Austriacy nie zwklekali długo z przebudową skoczni i zaraz po zatwierdzeniu planu budowy przez FIS zabrali się do pracy. Wykazanie poszczególnych kroków budowy jest konieczne, aby obiekt ten otrzymał w przyszłości certyfikat, pozwalającym na przeprowadzanie międzynarodowych zawodów w lotach narciarskich.

- Próg skoczni został skrócony o 24 metry, ale podwyższony o dziewięć. Dzięki tym zmianom możliwe będzie osiąganie odległości do około 245 metra - powiedział inżynier Mario Stocker.

Obecnie rekord skoczni w Bad Mitterndorf wynosi 215,5 metra. Przebudowa będzie kosztowała około 4,2 miliona euro, zostanie sfinansowana z pieniędzy kraju związkowego Styria oraz z budżetu Austrii. Prace mają zakończyć się pod koniec roku, a na styczeń 2015 zaplanowano próbę generalną przed mistrzostwami świata w lotach narciarskich (2016).

Postawienie nowego obiektu mamuciego czy przebudowa już istniejących zawsze wzbudzają wiele emocji. Obecnie trwają dyskusje, czy w Bad Mitterndorf padnie nowy rekord świata w długości skoku. Wszystko okaże się w dniach 9-11 stycznia 2015 roku, gdy obiekt w Kulm będzie gościł najlepszych zawodników w ramach Pucharu Świata.

- Wielkość skoczni będzie wynosić 230 m, a to oznacza skoki na odległość 240 metrów. Rekord świata jest bardzo możliwy - wyjaśnił Hubert Neuper.

Obecnie najlepszy wynik należy do Johana Remena Evensena, który w 2011 roku uzyskał w Vikersund 246,5 metra. Gdyby w styczniu padł nowy rekord, to byłby to pierwszy od 1965 roku najdłuższy skok oddany na obiekcie w Austrii.