Niemieccy specjaliści od LATANIA - Martin Schmitt i Sven Hannawald, są ostatnio w dość kiepskiej formie. Wielki comeback do czołówki w wykonaniu Schmitta, który miał nastąpić podczas Turnieju Czterech Skoczni jak na razie zaowocował miejscami w trzeciej dziesiątce. A Sven Hannawald, który jeszcze dwa lata temu pozostawiał bez szans wszystkich swoich przeciwników, musi pogodzić się z dominacją Pettersena, Hoellwartha i Ahonena. Nic dziwnego, że niemiecka prasa za wszelką cenę próbuje odnaleźć przyczyny tych "niedomagań"...
Oczywiście wszystkiemu winne są kobiety!!! Do takiego wniosku doszły w ostatnich dniach czołowe gazety w Niemczech. Zarówno Hannawald jak i Schmitt od kilku miesięcy są szczęśliwie zakochani, a i ich wybranki: Suska i Patricia towarzyszą im często na zawodach zagrzewając do walki. Niemieckie media są zdania, że obecność partnerek życiowych na trybunach rozprasza skoczków i sprawia, że zamiast myśleć o oddaniu dobrego skoku, większą uwagę przykładają do swojego zachowania, wyglądu, zastanawiają się jak zareaguje ich ukochana.

Suska i Patricia, dotychczas odgrywały rolę zastępczą, bo skoro nie można pisać o kolejnych sukcesach Schmitta czy Hannawalda, można zainteresować czytelników życiem prywatnym. Jak długo jednak można odwracać uwagę od faktów, które są bolesne dla wszystkich? Bohaterki pierwszych stron gazet, te, które miały pomóc Martinowi i Svenowi "pofrunąć na skrzydłach miłości" nie sprawdziły się w przypisanej im przez media absurdalnej roli i teraz są krytykowane za to, że dekoncentrują swoich partnerów, przez co niemiecki naród nie może doświadczać "podniebnych zachwytów".

Jens Weissflog całe zamieszanie skwitował stwierdzeniem, że : "Równie dobrze można zaryzykować tezę, że skoczkowi szkodzi zmiana samochodu. Bo jak kupi porsche, to zamiast myśleć o skokach zastanawia się, czy mu go nikt nie zarysuje na parkingu"

Wielką sensacją stał się również transparent jednego z kibiców wywieszony tuż obok podium w Oberstdorfie. Ktoś sparafrazował, słynny kilka lat temu napis jednej z fanek Schmitta "Martin, chcę mieć z Tobą dziecko", i na skoczni Schattenberg każdy dziennikarz i wielu fanów mogło przeczytać: "Sven, chcę mieć dziecko...z Twoją przyjaciółką". Było to podobno przyczyną furii Svena i zaważyło na jego występie w  dotychczasowych konkursach Turnieju.

Tłumaczyć można się na wiele sposobów, podobnie jak szukać winnych wszędzie, może się nawet okazać, że wszystkiemu winni są kibice, bo za głośno krzyczą, albo kawa, która była za słodka...a prawda jest taka, że Hannawald i Schmitt są aktualnie w słabej dyspozycjii, pewnie potrzebują dodatkowych treningów z dala od pucharowego zgiełku. Gdyby otwarcie się do tego przyznali, tak jak Adam Małysz, może media niemieckie nie szukałyby "na siłę" bzdurnych tłumaczeń, obciążając Bogu ducha winne dziewczyny, tylko pogodziły z faktami i wraz z resztą sympatyków spokojnie czekały na powrót formy Schmitta i Hanniego.