Dziesięciodniowy wypad do Norwegii zakończony. Gregor Schlierenzauer z naładowanymi akumulatorami wraca do Austrii, by niebawem rozpocząć przygotowania do nowego sezonu.
- W dobrym humorze, z mnóstwem energii i dużą liczbą wrażeń - tak Schlieri w kilku słowach komentuje swoje wakacje w Skandynawii. - Norwegia jest świetna. To były idealne wakacje. Spokój i cisza to idealny odpoczynek wewnętrzny - dodał.

Norwegia jest jednym z ulubionych miejsc młodego skoczka. 24-latek z wielkim sentymentem myśli o skandynawskim państwie.

- Byłem w Oslo oraz w Trondheim. To jedno z moich ulubionych miast, jest tam dużo do fotografowania. Próbowałem swoich sił także w rozmawianiu w języku norweskim. Z rozumieniem innych nie mam aż tylu problemów, co z mówieniem - zaznaczył Schlierenzauer.

Gdy skoczek przebywał na wakacjach, w sztabie szkoleniowym Austrii doszło do zmiany trenera - Alexandra Pointnera zastąpił Heinz Kuttin.

- Z Aleksem wiele osiągnęliśmy. Z reprezentacją miał bardzo udany okres, chciałbym mu za to podziękować. Bez niego na pewno nie mielibyśmy tylu sukcesów - przyznał. - Ode mnie i austriackich skoczków wymagano zawsze zwycięstw i najlepszych wyników. Przez te kilka lat mieliśmy sukcesy, ale w tym sezonie one już się nie pojawiały - dodał.

Schlierenzauer w ostatnim czasie nie mógł porozumieć się z Pointnerem. Podczas Igrzysk w Soczi austriacki skoczek miał żal do szkoleniowca, gdy ten nie pozwolił mu skontaktować się z jego osobistym trenerem.

- Sposób, w jaki ten temat został przedstawiony w mediach, z mojego punktu widzenia nie był w porządku. Jest jednak pouczający. W świecie sportu można szybko zostać ulubieńcem wszystkich; jednak gdy mówi się, co myśli, lub gdy nie ma się fantastycznej formy, szybko jest się rozliczanym i krytykowanym - powiedział. - Najczęściej robią to osoby, które nie znają podłoża sytuacji. Muszę zaakceptować to, co się stało. Nie lubię owijać niczego w bawełnę. Przed dziennikarzami zawsze chcę być autentyczny. Tylko będąc szczerą osobą pozostaję wierny samemu sobie - ocenił.

Od teraz każdy z Austriaków zaczyna od zera i będzie musiał umiejętnościami przekonać trenera Kuttina do siebie. Jak wyglądają plany Schlierenzauera na najbliższe tygodnie?

- Chciałbym jak najszybciej spotkać się z Heinzem i całym sztabem szkoleniowym. Jednaj najpierw 4 maja wystartuję w biegu „Wings for Life World Run” - zakończył.