Severin Freund ostatecznie przegrał walkę o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale ten sezon i tak był najlepszym w karierze 25-latka.
W niedzielnym, emocjonującym konkursie indywidualnym Freund musiał pogodzić się z porażką z Petrem Prevcem i utratą drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej PŚ. Mimo to Niemiec jest z siebie bardzo zadowolony.

- Dla nas obu miejsce na podium to niesamowita sprawa. Czy jest się drugim, czy trzecim, nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Dla mnie trzecie miejsce w PŚ to niesamowita motywacja do dalszej pracy - przyznał po konkursie Freund.

Do drugiego miejsca w PŚ 25-letniemu Bawarczykowi zabrakło jedyne 2,9 punktu. W drugiej serii Freund wyrównał rekord skoczni, lecz Prevc skoczył jeszcze o metr dalej.

- On mógł wszystko kontrolować. Ale nie ma zawiści, zazdrości. Dzisiaj wygrał po prostu lepszy - przyznał Freund.

Po bardzo udanym sezonie Freund z niecierpliwością czeka na odpoczynek. Niemiec wraz z drużyną zdobył złoty medal olimpijski i wywalczył indywidualny złoty medal mistrzostw świata w lotach.

- Ta zima była dla mnie niesamowita. Z roku na rok podnoszę mój poziom, a teraz zrobiłem bardzo duży krok do przodu. Moim głównym celem na dalsze lata będzie zdobycie Kryształowej Kuli. Myślę, że to najważniejsze trofeum, jakie skoczek narciarski może osiągnąć - powiedział Niemiec.

Pięć zwycięstw w konkursach Pucharu Świata i pięć drugich miejsc - tak wygląda bilans Severina Freund po tym sezonie. 25-letni skoczek jest też pierwszym od jedenastu lat Niemcem, który zakończył sezon w pierwszej trójce. Ostatnio ta sztuka udała się Svenowi Hannawaldowi, który w sezonie 2002/03 był drugi. Severin dzięki sukcesom w tym sezonie wzbogacił się o 120 000 € premii.

- Czapki z głów. Severin był w tym sezonie niesamowicie stabilny i po raz pierwszy zakończył sezon w czołowej trójce. Takie sukcesy budują kolejne i może za rok to on będzie wznosił do góry Kryształową Kulę - powiedział trener Werner Schuster.

Ostatnim Niemcem, któremu udało się zdobyć Kryształową Kulę, był natomiast Martin Schmitt - było to czternaście lat temu.

- Wykonałem pracę, z której jestem dumny, a widzieć mojego zawodnika z Kryształową Kulą to projekt, który do dawna chcę zrealizować - przyznał Schuster. - Mam kontrakt do 2015 roku i będę trenować chłopaków do mistrzostw świata w Falun.

Dla pozostałych niemieckich zawodników sezon także był owocny. Młodziutki Andreas Wellinger wygrał konkurs Pucharu Świata w Wiśle, był też ogromnym wsparciem dla zespołu, gdy podczas XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi Niemcy zdobywali złoty medal. Osiemnastolatek zajął dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ.

- To był fantastyczny sezon, ale trochę się cieszę, że już koniec - powiedział z uśmiechem Wellinger. - To była niesamowicie długa zima i wszyscy są zmęczeni. Inaczej wyobrażałem sobie ostatnią część tego sezonu, ale patrząc na moje miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, jestem strasznie szczęśliwy. Nie mam wiele czasu na odpoczynek, zaraz startują przygotowania do następnego sezonu, później letnie zawody. Już w następnym tygodniu zaczynam treningi! - zakończył entuzjastycznie.