W piątek stając na podium po raz 32. Anders Bardal wyrównał wyczyn Roara Ljøkelsøya. Dzisiaj zajmując trzecie miejsce pobił jego rekord. Tym samym stał się najczęściej stającym na podium norweskim skoczkiem.
- Akurat teraz mam trochę dość skoków i cieszę się na powrót do domu, ale tego rodzaju doświadczenia są dobre - stwierdził Bardal po swoim historycznym osiągnięciu.

Tegoroczny sezon był niezwykle udany dla norweskiego skoczka - w Soczi wywalczył brązowy medal, a w Harrachowie zdobył srebro mistrzostw swiata w lotach. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął czwarte miejsce, po drodze wygrywając dwa konkursy (w Zakopanem i rodzinnym Trondheim).

Dla norweskiej ekipy dzisiejszy dzień był dniem pożegnań. Zawodni żegnali odchodzącego z ekipy wieloletniego fizjoterapeutę Janne Karppinena; później okazało się, że Bjørn Einar Romøren postanowił zakończyć swoją karierę. Dzisiejszy konkurs był ostatnim również dla niezwykle popularnego w Norwegii sprawozdawcy Arne Scheie, który komentował norweskie skoki przez ponad czterdzieści lat. Norweski dziennikarz cieszył się, że w ostatnich zawodach, jakie komentował, Anders Bardal stanął na podium:

- Chętnie dałbym Arne dzisiaj zwycięstwo, ale mam nadzieję, że był szczęśliwy wraz z norweską drużyną i dzisiaj, i przez cały ten weekend - powiedział trzeci zawodnik ostatniego konkursu w tym sezonie.