Słoweńska reprezentacja wczoraj w dobrych humorach dotarła do Kranjskiej Gory. Podopieczni Gorana Janusa testowali skocznię Bloudka. Jednak podczas ostatniego wewnętrznego treningu Słoweńców doszło do dramatycznie wyglądającego upadku Jurija Tepeša.
Słoweńskiemu skoczkowi tuż po wybiciu odpięło się wiązanie, a zawodnik uderzył o zeskok. Szczęśliwie Tepeš nie odniósł w wyniku tego upadku poważniejszych urazów.

- Upadek wyglądał o wiele gorzej niż ten podczas ubiegłorocznego finału w lotach w Planicy. Jestem trochę obolały, ale na te ostatnie cztery dni sezonu zacisnę zęby - przyznał Jurij Tepeš.

- Jurij ma pięć żyć. Chłopak jest bardzo odważny, bo zaraz po upadku wrócił na skocznię i jeszcze testował nowy kombinezon - relacjonował asystent Gorana Janusa, Jani Grilc. Jak stwierdził szkoleniowiec, przez ten upadek ma kilka siwych włosów.

Jak już wcześniej informowaliśmy, wybrani skoczkowie testują w Planicy nowe kombinezony i kaski, które Międzynarodowa Federacja Narciarska chce wprowadzić w celu zwiększenia bezpieczeństwa. W słoweńskiej reprezentacji jednogłośnie zdecydowano, że ze względu na ogromną odwagę "królikiem doświadczalnym" zostanie właśnie Jurij Tepeš.

- Pierwsze wrażenia po kilku skokach są dobre. Czucie w powietrzu jest lepsze, bo jest większy opór. Żeby przyzwyczaić się do nowego kombinezonu, potrzeba by stu, dwustu skoków. Prędkość podczas lotu jest niższa, ale kombinezony trzeba jeszcze udoskonalić. Ochraniacze mi nie przeszkadzają - stwierdził Tepeš.

Zawodnik z Lublany jako pierwszy wywalczył na przebudowanej Bloudkovej Velikance mistrzostwo kraju. Jednak obecnie nie jest zadowolony ze swojej dyspozycji, na którą wpływa kilka czynników:

- Zebrało się tego trochę. Powodem mojej przytępionej formy jest złe czucie. Być może i oczekiwania były zbyt duże, dlatego ciężej mi się rywalizowało. W klasyfikacji generalnej plasuję się podobnie jak w ubiegłym sezonie. W tym roku było dużo mniej zawodów w lotach; gdyby było ich więcej, byłbym wyżej klasyfikowany. Będę szczęśliwy, jeśli zakwalifikuję się do finałów - powiedział 25-letni zawodnik.