Po pierwszym dniu zmagań w Harrachowie bardzo dobre drugie miejsce zajmuje Anders Bardal. Norweg ma jednak apetyt na więcej i będzie walczył o tytuł najlepszego lotnika.
Zwycięzca wczorajszych kwalifikacji, dzięki skokom na odległość 203,5 i 188 metrów, plasuje się na drugim miejscu ze stratą ponad jedenastu punktów do prowadzącego Severina Freunda.

- To doskonały punkt wyjścia. Cieszę się, że moje dwa najlepsze skoki przyszły w konkursie - powiedział Bardal. - Były to prawdopodobnie moje najlepsze i najdłuższe skoki na tym obiekcie. Jest jeszcze trochę pracy do zrobienia, będzie interesująco - dodał.

Jutro przed zawodnikami kolejny dzień rywalizacji:

- Trzeba się zresetować i jutro zacząć na nowo. Freund jest szalenie silny, ale wiem, że jestem wystarczająco dobry, aby z nim walczyć, kiedy dobrze skaczę - przyznał Norweg. - Wszystko jest możliwe. Muszę wykonać swoją pracę. Jej częścią jest to, aby nie myśleć o wynikach. Wiem, że to brzmi nudno, ale tak jest w rzeczywistości.

Wczoraj na Čerťáku najdalej latał Peter Prevc. Słoweniec prowadził również po pierwszej serii konkursu, jednak błąd w drugiej rundzie kosztował go utratę pozycji lidera:

- To tylko pokazuje, że on też jest człowiekiem. Ale nie mogę ignorować faktu, że pewnie i jutro może daleko latać - stwierdził Bardal.