To nie jest sezon austriackich gwiazd. Schlierenzauer nie jest w formie, a Morgenstern zachował zdrowy rozsądek i tej zimy nie pojawi się już na skoczniach narciarskich.
Po olimpijskiej gorączce przyszedł czas na skandynawskie tournée. Do składu reprezentacji Austrii powrócili Wolfgang Loitzl, Stefan Kraft i Manuel Fettner. Początek nordyckiego cyklu nie jest udany dla Gregora Schlierenzauera. Najwyraźniej obiekt w Falun sprawił austriackim skoczkom spore problemy.

- Skocznia nie jest łatwa. Jednak krajobraz w Falun jest przepiękny - ocenił Tyrolczyk.

24-latek przyznaje, że szybko może odnaleźć odpowiednią drogę na szczyt. Był przekonany, że po igrzyskach powróci pewność siebie i luz. Po zajęciu osiemnastej lokaty w Falun Schlieri spadł na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.

- Nadal stawiam sobie wyzwania, ale mam także głęboką nadzieję, że powróci pewność siebie. Chociaż nadal odczuwam wewnętrzną pustkę, to uważam, że najlepszym dla mnie rozwiązaniem jest startowanie w zawodach - powiedział.

Przed skoczkami dwutygodniowy maraton. W ciągu dziewięciu dni odbędzie się aż sześć konkursów. Schlierenzauer podczas najbliższych dni chce skupić się wyłącznie na zawodach.

- Muszę być cierpliwy, nic nie można robić na siłę - przyznał. - Teraz będą zawody w Finlandii, a później wyruszymy do Norwegii. To dla mnie wyzywanie - dodał.