Poważny wypadek podczas zawodów LOTOS Cup (aktualizacja)
Opublikowano: 25 lutego 2014, 13:42
Ostatnia aktualizacja: 25 lutego 2014, 21:45
Podczas zawodów LOTOS Cup na jednej ze skoczni kompleksu Średniej Krokwi doszło do poważnego wypadku. 12-letni skoczek upadł tuż po lądowaniu, uderzył głową w zeskok i stracił przytomność.
Młody zawodnik został przewieziony do zakopiańskiego szpitala, gdzie w wyniku badania tomografem stwierdzono krwiaka mózgu. Chłopiec jest w stanie ciężkim, wciąż jest nieprzytomny; zdaniem specjalistów jest to stan bezpośredniego zagrożenia życia. Lekarze z zakopiańskiego szpitala zdecydowali, że młody skoczek musi zostać przetransportowany do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu.
Podczas konkursu doszło również do dwóch innych, na szczęście niegroźnych, upadków. Wiemy też, że zawodnicy narzekali na stan przygotowania skoczni.
Jak poinformował Polski Związek Narciarski, pechowym zawodnikiem jest Szymon Olek z LKS Klimczok Bystra. Do upadku doszło na obiekcie K-35. Młody zawodnik brał udział w zawodach LOTOS Cup w kategorii Junior E. Według komunikatu PZN zawodnik popełnił błąd tuż po lądowaniu, w konsekwencji czego doszło do upadku.
Delegat techniczny zawodów Jerzy Pilch poinformował, że obiekt był właściwie przygotowany do zawodów:
- Na skoczni panowały dzisiaj dobre warunki. W nocy w Zakopanem był mróz i skocznia, a przede wszystkim rozbieg, były w dobrym stanie. Wypadek Szymona Olka był spowodowany po prostu błędem popełnionym przez zawodnika. Zresztą upadków było dzisiaj więcej. Skoczkowie startujący w najmłodszej kategorii Junior E są jeszcze bardzo słabo wyszkoleni, niektórzy mają problemy z jazdą na nartach. W dodatku tej zimy warunki pogodowe sprawiły, że okazji do treningu było znacznie mniej niż zwykle. Na większym obiekcie K-65 startowali starsi skoczkowie. Zawody przebiegały sprawniej, a zawodnicy znacznie rzadziej się przewracali - wyjaśniał Pilch.
Wieczorem radio RMF FM poinformowało, że młody zawodnik przeszedł już operację, ale lekarze wciąż określają jego stan jako ciężki. Okoliczności wypadku badane są przez zakopiańską policję.
- Przed godziną 18 zakończyła się trwająca kilka godzin operacja, ratująca życie chłopca. Podczas upadku doznał poważnych obrażeń mózgu - poinformowała rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego Magdalena Oberc.
12-letni skoczek przebywa obecnie na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Autor: Martyna Szydłowska
Źródło: wiadomość własna + PZN, TVN24
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (11)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PN
26.02.2014, 08:50
Skoro te dzieciaki są podobno tak słabo wyszkolone, to chyba nie należy im jeszcze pozwalać skakać na takich zawodach i takich skoczniach?
Bartek
25.02.2014, 20:57
12 letni Szymon Olek jest już po operacji. Jego stan nadal jest bardzo ciężki.
Antek
25.02.2014, 18:53
Jakoś nikt nie zauważał niczego złego, gdy pokazywano materiał z 11-letnim Kamilem Stochem który skakał na wielkiej krokwi.
Gdyby dzieci w wieku 12 lat nie skakały już na skoczniach k-35, ciężko było by im później zacząć, a tym bardziej przenieść się na skocznie k-65 nie mówiąc już o normalnej czy dużej
ew
25.02.2014, 17:56
Pewnie wina rodziców którzy chcą na siłę by ich dziecko odniosło sukces jak ktoś na nartach jeździć nie umie to dziwne by skakać umiał i takich nie powinno się puszczać skakać
barnaba
25.02.2014, 16:40
Skoki są sportem ekstremalnym i wypadki zawsze się będą zdarzać. Inna rzecz, że chłopak miał sporego pecha- na K35 trudno sobie zrobić dużą krzywdę, ryzyko poważnego urazu jest podobno mniejsze niż przy upadku na rowerze.
Tadeusiek
25.02.2014, 16:33
Katarzyna @ Kasiu ,wybacz mi idąc za Twoim przykładem można również zadać pytanie .Kto wymyślił ten sport ? Co to za rodzic ,który się zgodził na uprawianie przez małoletniego ? Mogę Tobie wyliczać i wyliczać.Tak jet to sport bardzo niebezpieczny i uprawiany jest z całą świadomością przez dzieci i ich rodziców ,którzy zobowiązani są przedstawić dziecku wszystkie rodzaje zagrożeń .Szkolenie w tej konkurencji ,jak i w wielu innych musi się zacząć od wczesnych lat dziecięcych .Musi ,gdyż nie ma innej możliwości ukształtowania mistrza.Kochana Kasiu przykład Thomasa Morgensterna-wielki mistrz a jakich okropnych upadków doświadczył.
Manian
25.02.2014, 16:21
Nikt ich tam na siłę nie pchał. Równie dobrze mógł upaść w domu i uderzyć w kant stołu. Wypadki się zdarzają.
Katarzyna
25.02.2014, 15:15
Czegos nie rozumiem jak mozna tak mlodych chlopcow wpuszczac na skocznie skoro jak zostalo opisane w materiale...,,Skoczkowie startujący w najmłodszej kategorii Junior E są jeszcze bardzo słabo wyszkoleni, niektórzy mają problemy z jazdą na nartach...,, a za usprawiedliwienie podaja...,,Zresztą upadków było dzisiaj więcej...,,
stefan
25.02.2014, 15:01
Boże miej go w swojej opiece
Bartek
25.02.2014, 14:01
Jak nazywa się ten zawodnik.
złoty Stochu:)
25.02.2014, 13:48
trzymaj sie młody jeszcze bd miał tyle uciechy ze skoków co Kamil;)