Dawid Kubacki nie będzie dobrze wspominał XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Indywidualny start dla naszego zawodnika skłania do wyciągnięcia wniosków i dalszej pracy...
- Jeśli chodzi o wyniki, nie mogę mówić o świetnym rezultacie - nie są to więc dla mnie bardzo miłe wspomnienia - przyznał.

Zawodnik jednak nie ma zamiaru się poddawać i z optymizmem patrzy na kolejne zawody. Wierzy, że podczas najbliższych konkursów będzie mógł pokazać, na co go stać. Jak mówi, najważniejszy jest spokój i odpowiednie podejście do skoków.

- Nie czuję się gorszy od Janka Ziobry czy Maćka Kota. Jeśli weźmiemy pod lupę wyniki, wyjdzie na to, że faktycznie jestem słabszy - powiedział Dawid. - Na rezultaty składają się jednak różne okoliczności. Czasem ma się pecha. Po zawodach w Soczi trzeba jednak wyciągnąć wnioski i dalej pracować. - dodał.

Jak Polak ocenia swoją obecną dyspozycję?

- Nie jestem w takiej formie, by każdy mój skok był dobry, brakuje powtarzalności. To trzeba jednak wypracować - zakończył Kubacki, który liczy, że skoki w tym sezonie przyniosą mu jeszcze wiele radości i pozytywnej energii. Okazję będzie miał już dzisiaj - podczas treningów i kwalifikacji w Falun.