Thomas Morgenstern zadecydował, że wcześniej zakończy sezon olimpijski. W najbliższych tygodniach Austriak ma także podjąć decyzję odnośnie swojej dalszej kariery sportowej.
Już w ubiegłą środę Morgenstern zapowiedział, że rozważa zakończenie obecnego sezonu zaraz po XXII Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi.

- Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo wyczerpujące i intensywne. Muszę zrobić sobie przerwę, potrzebuję spokoju - chcę uporządkować myśli – powiedział Morgenstern. – Dlatego też zdecydowałem się zrezygnować z pozostałych konkursów w tym sezonie.

Mistrz olimpijski z Turynu ma za sobą bardzo ciężką zimę. Podczas grudniowych zawodów w Titisee-Neustadt upadł i złamał palec. Niespełna miesiąc później ponownie zaliczył upadek, który miał już gorsze skutki – Morgenstern doznał bowiem urazów głowy oraz płuc i spędził kilka dni na oddziale intensywnej terapii, co stawiało pod znakiem zapytania jego start w Soczi. Ostatecznie Austriak dostał pozwolenie od lekarzy i pojawił się na najważniejszej imprezie sezonu.

- Ostatnio spędziłem dużo czasu z moją córeczką i wszystko wokoło stało się zupełnie nieważne. Priorytetem jest dla mnie teraz mój stan zdrowia, a cel na następne tygodnie to odpoczynek i dokończenie terapii – przyznał Morgi.

Od kilku tygodni w mediach pojawiają się spekulacje na temat zakończenia kariery przez Morgensterna. Sam skoczek nie potwierdza i nie zaprzecza tym doniesieniom. Sprawa zostaje nadal otwarta.

- Skoki narciarskie to moje życie, nadal kręci mnie ten sport, ale ostatnie tygodnie kosztowały mnie zbyt wiele sił. Najważniejsze to podjąć taką decyzję z dystansem, gdy ma się uporządkowane myśli – zakończył Thomas, który zapowiedział, że podczas następnych konkursów Pucharu Świata będzie bardzo mocno trzymał kciuki za swoich kolegów z drużyny.