Amerykanie: Przyjechaliśmy do Soczi, by dobrze się bawić!
Opublikowano: 18 lutego 2014, 14:34
Wszyscy, którzy oglądali olimpijski konkurs drużynowy, nie byli chyba zdziwieni miejscem, na którym zakończyli zmagania Amerykanie. Zaskoczeniem był za to wygląd samych zawodników.
Skoczkowie amerykańscy nie odbiegają od wszystkim znanego stereotypu przeciętnego Amerykanina - zawsze uśmiechnięci, pozytywnie nastawieni i przede wszystkim dumni ze swojego kraju. Nie jest im obcy również tzw. team spirit - coś, czego może pozazdrościć im niejedna drużyna. Nic więc dziwnego, że podczas konkursu drużynowego Amerykanie postanowili wystąpić w doklejanych wąsach, przedstawiających flagę USA.
Nick Fairall, dla którego były to pierwsze igrzyska olimpijskie, nie krył wzruszenia i dumy z tego, że miał mozliwość reprezentowania swojego kraju.
- Moje skoki były w porządku. Oczywiście, że chciałbym, by były trochę dłuższe, ale to i tak był świetny dzień. Warunki nie były wczoraj łatwe, było dość ciepło, jednak i tak jestem zadowolony z przebiegu konkursu - cieszył się Nick. - Przyjazd tutaj był niesamowitym doświadczeniem. Móc reprezentować swój kraj to uczucie nie do opisania. Normalnie sportowcy pokazują to nosząc stroje przygotowane specjalnie na tę imprezę czy logo swojej drużyny; my wczoraj zdecydowaliśmy się na ubranie flagi - i to dosłownie. To było niesamowite doświadczenie - móc skakać we własnej fladze i pokazać się przy tym innym zawodnikom i innym sportowcom reprezentującym USA...
Amerykanie nie jechali do Soczi z nastawieniem na odniesienie życiowego sukcesu i nawet tego nie ukrywają. Do udziału w ZIO w Soczi podchodzą raczej w typowy dla siebie sposób.
- Przyjechaliśmy tutaj, żeby się pokazać i dobrze przy tym bawić. Oczywiście, gdyby szło to w parze ze świetnymi wynikami, byłoby jeszcze lepiej. Ale przede wszystkim jesteśmy tutaj, żeby się dobrze bawić i dobrze skakać - dodał Fairall.
Dla Andersa Johnsona, który przed samym wylotem do Soczi nabawił się kontuzji, już mozliwość wzięcia udziału w konkursach była powodem do zadowolenia.
- Mój skok był bliski tego, czego od siebie oczekiwałem. Może jeszcze trochę brakowało, ale zdecydowanie wszystko zmierza w pozytywnym kierunku. Ta skocznia jest inna niż większość obiektów, trochę podstępna, ale takie właśnie są wszystkie nowe skocznie. Musi upłynąć trochę czasu zanim przyzwyczaimy się do jej profilu. Skocznia Russkije Gorki jest bardziej wypłaszona przy najeździe, więc - póki co - ciężko jest mi uzyskać tutaj pewną naturalność skakania - komentował swój jedyny skok we wczorajszym konkursie Anders Johnson.
Najbardziej rozczarowanym członkiem drużyny amerykańskiej był niewątpliwie Peter Frenette, który spodziewał się po sobie znacznie lepszych rezultatów.
- Ten tydzień nie poszedł tak, jak bym sobie tego życzył. Nie było nawet szans na to, żeby zająć tutaj dobre miejsce. Miałem duże problemy z odpowiednim wyczuciem progu, więc oddanie dobrego skoku było bardzo trudne. Ale teraz już za późno na rozmyślanie o tym i zamartwianie się. Trzeba brać się w garść i ruszać do przodu.
Autor: Katarzyna Iskierka
Źródło: USSA, fot. Twitter
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (5)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
kratistos
18.02.2014, 21:49
te wasy to byl amerykanski trybut dla Adama Malysza
tokas9
18.02.2014, 19:57
@Raptor
Proszę nie sugerować się stereotypami podsuwanymi Ci przez masmedia. Mieszkam w Stanach, chodzę tutaj do szkoły, i na ulicach naprawdę widać sporo wysportowanych osób, zwłaszcza pośród nastolatków.
Raptor
18.02.2014, 19:00
Oni są tacy jak typowy Amerykanin? Żeby osiągnąć wagę typowego Amerykanina, musieliby wszyscy razem z trenerem stanąć jednocześnie na wadze.
Mszostus
18.02.2014, 17:53
To akurat było fajne :). Przecież skoki to nie tylko powaga i mordercze treningi, przynajmniej nie dla nich :D
geez
18.02.2014, 16:55
tzpowe amerykanskie czopki. jeszcze nie zauwazyli ze sa w pracy i im za to placa. jada reprezentowac oficjalnie swoj kraj a IO to nie impreza tylko sportowe wydarzenie