Peter Prevc, podobnie jak Kamil Stoch, zdobył już dwa medale XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi - w swojej kolekcji słoweński skoczek ma teraz srebro i brąz...
- Ciężkie są. Na jednych igrzyskach, w dwóch konkursach zdobyć dwa medale... Dwukrotnie ceremonia wręczenia medali, dwa razy patrzysz na płomień olimpijski i słuchasz hymnu narodowego. Potem masz chwilę dla siebie i myślisz, że naprawdę osiągnąłeś coś wielkiego - stwierdził.

Prevca zapytano, co by zrobił, gdyby taki dorobek medalowy zaproponowano mu przed rozpoczęciem igrzysk:

- Na pewno musiałoby się znaleźć tam miejsce, żeby dopisać coś do aneksu. Nie rozmyślałem dużo, liczyłem sam na siebie - to było to, z czym przyjechałem do Soczi - wyjaśniał Prevc.

Wczoraj najlepszy słoweński skoczek dopingował słoweńskich hokeistów:

- Dzisiaj naprawdę dobrze się bawiłem; nic wielkiego nie zrobiłem, ale oglądałem mecz hokeja. Sprawdzałem siebie w roli kibica i muszę przyznać, że to było świetne. Na hokeju atmosfera była wspaniała i myślę, że jeszcze tam wrócę - zapewniał 21-letni zawodnik.