To nie są igrzyska podopiecznych Alexandra Pointnera. Austriaccy skoczkowie zawiedli na skoczni normalnej.
Gregor Schlierenzauer od początku sezonu podkreślał, że w tym roku liczą się dla niego tylko XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Jednak pierwszy konkurs na obiektach Russkije Gorki nie był udany dla 24-letniego Tyrolczyka. Zajął on dopiero jedenaste miejsce.

- Gregor powinien skupić się, gdy zjeżdża po rozbiegu - ocenił surowo swojego podopiecznego Pointner. - Cieszę się, że jest tutaj z nami. Inaczej bylibyśmy w Soczi nadaremno - dodaje.

Osobistym trenerem młodego skoczka jest Markus Maurberger. Schlierenzauer ubolewa nad tym, że nie może on przebywać z nim w Soczi.

- Żałuję, że nie ma ze mną mojego osobistego trenera. Wspaniale by było, gdyby był ze mną w Rosji podczas najważniejszej dla mnie imprezy, skoro pracuje ze mną cały rok - komentuje Schlieri.

Alexander Pointner uważa, że jego skoczek nie ma na co narzekać. Chce, aby jego zespół skoncentrował się na dalszych konkursach.

- Gregor ma najlepsze otoczenie, jakie można sobie wyobrazić - ocenia szkoleniowiec.