Dyrektor Pucharu Świata Walter Hofer ma zamiar wprowadzić znaczne zmiany w zakresie bezpieczeństwa. Przede wszystkim pojawią mocniejsze kaski, być może niezbędne będą także inneg ochraniacze.
- To sport na wolnym powietrzu, ryzykowna dyscyplina - powiedział Walter Hofer. - Przez lata sprawiliśmy, że jest bezpieczniejsza... ale możemy sprawić, żeby była jeszcze bardziej bezpieczna.

Wszyscy pamiętamy upadki Thomasa Morgensterna. Zdaniem dyrektora PŚ i innych działaczy należy dołożyć wielu starań, aby w przyszłości nie doszło do tragedii.

- Spróbujemy wszystkiego, co jest dostępne na rynku - dodał Austriak. - W tym momencie przygotowujemy się do wypróbowania ochraniaczy na konkretne części ciała, głównie chodzi o kręgosłup.

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) już wcześniej podjęła kilka decyzji związanych z bezpieczeństwem i zdrowiem skoczków. Dotyczyły one między innymi kombinezonów oraz granicy indeksu BMI - w związku z nadmiernym odchudzaniem skoczków.

Z negatywnym odbiorem spotkał się nowy system naliczania punktów dodatnich lub ujemnych w zależności od warunków, w jakich skakał zawodnik.

- Kibice nie powinni się zastanawiać: "O co chodzi? Ten gość skoczył tak daleko, ale jest zaledwie czwarty. Nie rozumiem". Nasz sport nie powinien być tak skomplikowany - komentował system trener austriackich skoczków Alexander Pointner.

Co na temat krytyki kibiców (i nie tylko) mówi Walter Hofer?

- Cokolwiek czyni skoki bezpieczniejszymi i bardziej sprawiedliwymi - jest warte wprowadzenia. Ludzie prędzej czy później to zrozumieją - tłumaczy.