42 lata Polska czekała na najcenniejszy krążek! Do wczoraj jedynym polskim złotym medalistą igrzysk olimpijskich w skokach narciarskich był Wojciech Fortuna...
Wydawało się, że gdy Adam Małysz odejdzie na sportową emeryturę, długo będziemy czekać na tak wybitnego zawodnika. Jednak w ostatnim sezonie Orła z Wisły w Kamilu Stochu coś się odblokowało. Pochodzący z Zębu zawodnik wygrał zawody, walczył ze światową czołówką. Teraz jest mistrzem olimpijskim. Będąc w takim gazie może powtórzyć wyczyn Simona Ammanna i triumfować w obu konkursach w Soczi.

Wojciech Fortuna czekał 42 lata, aż któryś z naszych skoczków zdobędzie olimpijskie złoto.

- Przez lata czekałem na to, aż kolejny Polak zostanie mistrzem olimpijskim - powiedział. - Wspierałem Adama Małysza, gdy był w Salt Lake City. Kibicowałem mu w trakcie jego innych startów. Mówiłem przed Soczi, że następnych 42 lat nie dam rady czekać. Nareszcie! Kamil - gratuluję Ci z całego serca. Jesteś wielki! - dodał.

Fortuna w grudniu ubiegłego roku wydał książkę „Skok do piekła”, w której opowiedział o swoim proroctwie - złotym medalu olimpijskim i łzach wzruszenia Kamila Stocha oraz rozbrzmiewającym Mazurku Dąbrowskiego. Ta wizja jednak dotyczyła... dużej skoczni.

- Jestem przekonany, że również na tym obiekcie będzie mistrzem! - sądzi Fortuna. - Najgroźniejsi rywale nie mieli żadnych szans z Polakiem. Gregorowi Schlierenzauerowi zaszkodził wyjazd do Dubaju. Thomas Morgenstern był jeszcze poobijany po tym fatalnym upadku - przyznał.

W poprzednich latach problemem Stocha było to, iż nie potrafił wytrzymać presji. Jednak coś się w Polaku przełamało, zaczął oddawać dwa równe, świetne skoki podczas wielkich imprez. Udowodnił to przed rokiem w Val di Fiemme, zdobywając tytuł mistrza świata.

- To nie jest nieopierzony małolat, ale dojrzały i pewny siebie mężczyzna. Bardzo podoba mi się jego styl skakania. Jeszcze raz muszę zaznaczyć, że Kamil Stoch to wielki mistrz - zakończył.