Gospodarze zawiedli podczas pierwszego konkursu skoków w ramach XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi. W drugiej serii mieli tylko jednego reprezentanta - Mikhaiła Maksimoczkina.
Maksimoczkin po pierwszej odsłonie zawodów zajmował wysokie dziesiąte miejsce. Rosjanin uzyskał jednak słaby drugi rezultat i ostatecznie zamknął najlepszą trzydziestkę konkursu.

- Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony - ocenił swój występ. - Pierwszy skok był bardzo dobry. Początkowo nie przypuszczałem, że mogę tak daleko polecieć. Byłem zrelaksowany i spokojny. Czułem, że mogę dobrze skakać - dodał.

W drugiej rundzie Maksimoczkin uzyskał jedynie 90,5 metra.

- Emocje odegrały dużą rolę. Przespałem próg, spóźniłem odbicie. Nie było już potem mowy, by odlecieć dalej - powiedział.

Rosjanie nie popisali się w pierwszej serii konkursowej. Maksimoczkin bronił honoru gospodarzy w Soczi.

- Nie myślałem o tym. Po pierwszym skoku nałożyłem słuchawki, by odizolować się od wszystkiego - zaznaczył.

Maksimoczkin nie prezentował się dobrze podczas treningów. Jego wynik z pierwszej serii pokazał jednak, że skoczek potrafi się mobilizować.

- Myślę, że naprawiłem błędy. Jednak teraz pojawił się kolejny - odbicie. Chcę walczyć o miejsce w drużynie podczas zawodów na dużej skoczni. Przygotowywałem się nawet bardziej na zawody na duży obiekt. Dziś to była rozgrzewka! - zakończył.