Kilkanaście lat temu mówił o tym, że chciałby kiedyś zdobyć złoty medal igrzysk olimpijskich. Dziś zrealizował ten cel. Kamil Stoch zwyciężył na XXII Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi!
Polak tuż po zakończeniu konkursu wypowiadał się dosyć chaotycznie - po takich przeżyciach to nic dziwnego...

- Na razie mam kocioł myśli - tysiące, a nawet setki - stwierdził Stoch. I w tych prostych, nie do końca logicznych, słowach było czuć wielkie emocje...

Jak się okazuje, ostatnie godziny przed wielkim triumfem nie były łatwe, ale wszystko dobrze się skończyło:

- Ten konkurs był wyjątkowy. Czułem się bardzo dobrze, choć jeszcze rano wydawało się, że w ogóle nie pójdę dzisiaj skakać. Czułem się fatalnie - stan podgorączkowy, mocny ból głowy. Jeszcze kilka godzin temu nie wyglądało to dobrze.

- Jestem mega zadowolony - dodał. - Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w osiągnięciu tego celu - te osoby wiedzą, o kim mówię.

Stoch był dzisiaj zdecydowanie najmocniejszy - już po pierwszej serii prowadził z wyraźną przewagą. Drugim skokiem dopełnił dzieła.

- W takich konkursach najważniejsze jest przygotowanie mentalne. Nie zrobi się nic więcej niż to, co się umie - a to też trzeba pokazać. To wystarczyło.

Mimo odniesienia fenomenalnego sukcesu Polak nie osiada na laurach, wielkiego świętowania nie będzie:

- Nie będziemy szaleć, jeszcze dwa konkursy przed nami - robota czeka! - zakończył.