Od początku sezonu Schlierenzauer przyznaje, że w tym roku liczą się dla niego tylko i wyłącznie Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Dzisiaj jednak pojawiły się pewne kłopoty zdrowotne Austriaka...
Austriackie media od miesięcy podgrzewają atmosferę wokół 24-latka. Jak na tak młody wiek skoczek osiągnął niemal wszystko. Do bogatej kolekcji medali brakuje mu tylko złota olimpijskiego, wywalczonego w konkursie indywidualnym.

Na czwartkowych i piątkowych treningach Tyrolczyk spisywał się przyzwoicie. W piątkowy poranek o 7:30 musiał poddać się kontroli antydopingowej.

- Było ciężko. Położyłem się po północy, a o 7:30 musiałem poddać się kontroli - powiedział Schlierenzauer. - Moje skoki są przyzwoite. Wiele im nie brakuje. Wiem, co muszę poprawić - dodał.

Schlieri podczas piątkowej konferencji prasowej w „Austriackim Domu” nie czuł się zbyt dobrze. Odpowiedział na jedno pytanie, po czym wyszedł wraz z lekarzem, który potwierdził, że choć „Schlieri” nie zasłabł, to jednak nie czuje się najlepiej. Podobno zdobywca Kryształowej Kuli sprzed roku dostał zapaści krążeniowej.

Doświadczonego skoczka zjada presja czy być może ciało odmawia posłuszeństwa?