Inauguracja XXII Zimowych igrzysk Olimpijskich w Soczi już w piątek. Gregor Schlierenzauer aż pali się do walki o medale!
Austriaccy olimpijczycy w ubiegłą środę ślubowali w Wiedniu.

- Uroczystość w Wiedniu była zapowiedzią nadchodzących igrzysk. Jednak dziś sprawa staje się poważna - zażartował Schlieri.

Podopieczni Alexandra Pointnera we wtorek rano ruszyli na podbój Soczi. Na wiedeńskim lotnisku Schlierenzauer znalazł chwilę dla swoich fanów.

- Rano wylecieliśmy z Innsbrucka do Wiednia. W oczekiwaniu na kolejny lot chciałbym wam wszystkim serdecznie, ogromnie podziękować za ciepłe słowa – napisał. - Dla sportowca nie ma nic cenniejszego niż wsparcie kibiców – dodał.

Kolejka do medali podczas XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi jest bardzo długa, a upragnione krążki mogą zdobyć nieliczni.

- Medali nie mogę obiecać. Nie wszystko zależy ode mnie. Czas, który spędziłem w domu, przepracowałem solidnie. Nic już nie mogę zmienić – ocenił. - Wkrótce będziemy mogli sprawdzić, czy dobrze naładowaliśmy baterie.

Schlierenzauer debiutował na igrzyskach olimpijskich w Vancouver, gdzie zdobył dwa brązowe medale.

- Cieszę się, że po raz drugi otrzymałem olimpijską nominację. Czy będą medale podczas IO? Zobaczymy – dodał. - Jestem bardzo dumny z tego, że będę mógł reprezentować mój kraj. Trzymajcie kciuki za skoczków, biegaczy, alpejczyków z Austrii. Każdy z nas da z siebie wszystko. Mamy mocną kadrę, jednak nie jesteśmy maszynami, które można włączyć i wyłączyć – zaznaczył.