Ponad dwa miesiące Severin Freund czekał na podium Pucharu Świata. W niemieckim królestwie skoków narciarskich, w Willingen, zajął drugie miejsce.
Niemcy w tegorocznej odsłonie Pucharu Świata nie prezentują nadzwyczajnej dyspozycji. Czy pucharowe podium na tydzień przed XXII Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi jest oznaką powrotu podopiecznych Wernera Schustera do światowej czołówki?

- Czekałem na podium PŚ od mojej wygranej w Lillehammer. To było bardzo dawno temu - powiedział po konkursie Freund. - Nieważne, które miejsce zająłem, ile punktów zdobyłem. Ważne jest podium! Ogromnie cieszę się z wyniku - dodał niemiecki skoczek.

W sobotnim konkursie niemieccy zawodnicy zaprezentowali się przyzwoicie. Po pierwszej serii czterech reprezentantów gospodarzy było w czołowej dziesiątce. Drugie skoki Niemców nie były już tak udane i - poza Freundem - jedynie Andreasowi Wellingerowi udało się pozostać wśród najlepszych.

- To wspaniały występ mojego zespołu - powiedział trener Werner Schuster. - Severin oddał dziś bardzo dobre skoki. Druga próba była najlepszą w tym sezonie - zaznaczył niemiecki szkoleniowiec.

Skoki niemieckich skoczków w Willingen znajdowały się dziś na drugim planie. Najważniejszym wydarzeniem weekendu było pożegnanie kończącego karierę Martina Schmitta.