Igrzyska nie dla Małysza. Wielokrotny mistrz świata nie poleci do Soczi. Polak był zmuszony zrezygnować z funkcji powierzonej mu w czerwcu 2011 roku.
Polski Komitet Olimpijski w piątek po południu poinformował, że Adam Małysz zrezygnował z funkcji attache reprezentacji Polski. Czterokrotny medalista ZIO przesłał do PKOl informację o rezygnacji.

- Ze względu na wcześniej podjęte zobowiązania i będące obecnie w toku kampanie reklamowe moich sponsorów oraz w nawiązaniu do wymagań MKOl wiążących się z funkcją Attaché Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej, z żalem muszę zrezygnować z pełnienia tej funkcji - napisał w oświadczeniu Małysz. - Chciałbym jednocześnie podziękować za obdarzenie mnie zaufaniem oraz za tak zaszczytną propozycję. Mimo niemożności piastowania honorowej funkcji Attaché, całym sercem będę kibicował zmaganiom wszystkich polskich sportowców reprezentujących nasz kraj podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi - dodał były skoczek.

Według przepisów MKOl trenerzy, zawodnicy, a także osoby związane z reprezentacją, nie mogą w czasie igrzysk występować w reklamach.

- Nie byłem na to przygotowany. Myślałem, że to dotyczy tylko zawodników i trenerów - powiedział Małysz. - Mam wiążące umowy sponsorskie, które to wykluczają. Choćby na stacjach Orlenu jest mnóstwo billboardów ze mną i teraz musiałyby być zdjęte. To, co robię teraz zawodowo, udaje się tylko dzięki sponsorom.

Medalista ostatnich ZIO w Vancouver byłby dobrym duchem polskiej reprezentacji podczas imprezy w Soczi. Niestety, niektórych spraw nie da się przeskoczyć.

- Przykro mi z tego powodu, chciałem być bardzo na igrzyskach. Rozmawiałem przed wyjazdem na mistrzostwa świata juniorów z Łukaszem Kruczkiem, pytałem gdzie i jak mogę pomóc. Cieszyłem się, ale pewnych spraw nie obejdę. Poza tym nie chciałbym być wydalony z wioski olimpijskiej podczas igrzysk - powiedział.

A jak Adam Małysz ocenia szanse medalowe Kamila Stocha?

- Kamil to wyważony i doświadczony zawodnik. Widać to przede wszystkim po jego spokoju. Kamil wie, że najważniejsza impreza w tym roku to Igrzyska w Soczi. Będzie robił wszystko, by stanąć tam na podium. Jestem o niego spokojny - ocenił. - Oczekiwania wobec niego są bardzo duże, jednak to nie jest takie proste zdobyć medal. Każdy chciałby, aby skoczkowie wywieźli z Soczi trzy medale. Ja uważam, że realne są do wywalczenia dwa. Jeśli jednak zdobędziemy „tylko” jeden medal, to będzie to sukces - dodał.

- Cieszę się, że postęp chłopaków jest tak duży i że tak świetnie sobie radzą - zakończył wielokrotny mistrz świata.